Kinga Bąk (kapitan Siódemki SK bank Legionovia): Gratuluję zwycięstwa drużynie z Łodzi. Ten mecz mógł się podobać wszystkim, było dużo walki. Zaczęłyśmy grać to, czego się od nas oczekuje, ale zabrakło czegoś w III i IV secie, żeby ten poziom utrzymać. Idziemy do przodu, widać zmiany w naszej grze. Zabrakło Madzi [Saad - przyp.red], która jest bardzo chora, ale zespół się bardzo zmobilizował. Tie break to loteria, a Łódź zaczęła lepiej grać. Było dużo walki i emocji, kibicom mogło się podobać. Cieszymy się z tego punktu, bo nasza sytuacja w tabeli jest trudna.
Magdalena Śliwa (kapitan Beef Master Budowlanych Łódź): Dziękujemy za gratulacje. Ten mecz, to były dwa spotkania: pierwsze dwa sety kompletnie nieudolne z naszej strony. Legionovia była wszędzie, zagrały bardzo dobrze. Brawa dla nas, że potrafiłyśmy się pozbierać z tej niemocy i wygrać trzy kolejne sety.
Maciej Kosmol (trener Siódemki SK bank Legionovia): Graliśmy lepiej niż ostatnio, ale nie wystarczyło to do zwycięstwa, chociaż się na to zapowiadało. Wejście Anity Kwiatkowskiej pomogło zespołowi z Łodzi, ciągnęła grę w ataku, ta zmiana ruszyła zespół. Nie graliśmy dużo gorzej, ale to rywalki zaczęły grać lepiej. Przy stanie 13:13 to już jest loteria, dwie świetne zagrywki Anity i tak się skończyło. Jesteśmy zadowoleni, że coś się ruszyło w naszej grze, ale żałujemy, że nie pokusiliśmy się o coś więcej.
Adam Grabowski (trener Beef Master Budowlanych Łódź): W tym meczu najpierw była kompromitacja z naszej strony, później dobra gra i dużo walki. Anita miała duży problem z kręgosłupem i przez trzy dni praktycznie w ogóle nie trenowała. Próbowaliśmy innego wariantu, ale okazał się złym, więc musieliśmy dokonać zmian. Zdrowotnie nie była gotowa do gry w dzisiejszym meczu.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!