Stal wygrywa w Kaliszu - Calisia boleśnie przegrywa na początek rozgrywek (relacja)

Słabe przyjęcie oraz brak zgrania były powodem wysokiej porażki jaką zanotowały kaliszanki. Natomiast nie można odmówić Stali dobrego meczu i wykorzystania szansy na pokonanie brązowych medalistek ubiegłego sezonu.

Spotkanie skutecznym atakiem rozpoczęła Dorota Ściurka. Calisia odpowiedziała skutecznymi atakami Dominiki Sieradzan i Sylwii Wojcieskiej. Chwilę później można było zobaczyć jak duże problemy z przyjęciem zagrywki. Na pierwszą przerwę techniczną zespół gości schodził z dwupunktową przewagę. Po skutecznym bloku na Sieradzan z przechodzącej piłki i kilku błędach gospodyń przewaga wzrosła do sześciu punktów na drugiej przerwie technicznej. Dobrym atakiem ze środka sygnał do ataku dała Wojcieska. Trener Pieczona wprowadził na zagrywkę młodą Magdalenę Wawrzyniak. Okazało się to bardzo dobrym posunięciem, bo jej dwa asy serwisowe i kąśliwa zagrywka doprowadziła do tylko jednego oczka straty. Było to jednak wszystko na co stać było zespół gospodyń. Stal wykorzystywała wszystkie możliwe szanse na zdobycie punktu i ostatecznie wygrała seta 18:25.

Drugi set zaczął się do Stali jeszcze lepiej. Na wysokie prowadzenie kąśliwą zagrywką swój zespół wyprowadziła Ewelina Dązbłaż serwując trzy asy pod rząd. Kaliskiemu zespołowi wyraźnie nie grało się dobrze. U gości sprawy miały się inaczej. Zawodniczki wykazywały dużą radość i chęć do gry. Swoje akcje zdobytymi punktami kończyły Dązbłaż, Ściurka i Marta Łukaszewska. Przy wyniku 9:22 kaliscy kibice mogli oglądać swoją drużyną taką jaką lubią. Agresywna zagrywka i skuteczny blok pozwoliły zmniejszyć straty. Jednak końcowy wynik drugiej partii to ponownie 18:25.

Podbudowani końcówką drugiego seta kaliscy kibice z nadzieją przystępowali do trzeciej odsłony spotkania. Ich optymizm nie trwał długo. Sylwia Wojcieska zepsuła zagrywkę i na pole serwisowe weszła Dązbłaż i zdobywała kolejne punkty. Wyprowadziła zespół na czteropunktową przewagę na pierwszej przerwie technicznej. Calisia nie dawała za wygraną i po skutecznych atakach Anity Chojnackiej i Dominiki Sieradzan doprowadziły do remisu. Ten stan nie trwał długo. Gospodynie popełniały dużo błędów własnych, które ponownie pozwoliły mielczankom na zdobycie bezpiecznej przewagi, którą z każdą akcją powiększały. Mecz zakończył się udanym blokiem na Annie Woźniakowskiej.

Ostatnim aspektem spotkania zostało wręczenie tytułu MVP Karolinie Olczyk

Calisia Kalisz - Stal Mielec 0:3 (18:25, 18:25, 17:25)

Calisia: Woźniakowska, Godos, Chojnacka, Sieradzan, Toborek, Wojcieska, Kuhen-Jarek (libero) oraz K. Wawrzyniak

Stal: Ściurka, Olczyk, Łukaszewska, Skorupa, Niedźwiecka, Dązbłaż, Banecka (libero) oraz Związek

Komentarze (0)