Ekipa z Ostrowca Świętokrzyskiego przystępowała do tego spotkania w roli faworyta. Mimo dobrej gry nie obeszło się bez nerwowości. Wyrównana walka w pierwszym secie trwała jedynie do stanu 5:5. Później na parkiecie zaczęły królować zawodniczki miejscowe, które szybko odskoczyły na 9:5. Nawet dwa czasy, które szybko wziął szkoleniowiec Zawiszy - Marek Mierzwiński, nic nie dały i ostrowczanki pewnie zmierzały do zwycięstwa w pierwszej partii, prowadząc w pewnym momencie już 20:12. Świetnie w ataku spisywała się Katarzyna Brojek, na którą nie miały sposobu przyjezdne. Ostatni punkt z zagrywki zdobyła Kamila Ganszczyk, a pomarańczowo-czarne wygrały do 18.
Już na początku drugiej odsłony zapachniało niespodzianką, kiedy ekipa gości prowadziła 3:1. Ostrowczanki po kilku udanych akcjach doprowadziły do remisu po 4, by za chwilę prowadzić 12:8 i wydawało się, że kolejny set padnie ich łupem. Tak się jednak nie stało, bo ekipa Zawiszy włączyła drugi bieg i sukcesywnie - najpierw doprowadziła do remisu po 13, by odskoczyć rywalkom na trzy oczka (20:17). Tę partię ostrowczanki musiały spisać już na straty, choć nie można im odmówić walki do końca, jednak rywalki, które po kilku skutecznych atakach uwierzyły we własne możliwości zwyciężyły w tej partii 25:21, a ostatni punkt zdobyła Ewa Kwiatkowska.
W trzecim secie podrażnione porażką podopieczne trenera Dariusza Parkitnego szybko objęły prowadzenie (6:3, 11:5, 20:9) i narzuciły zespołowi z Sulechowa swój styl gry, który skutecznie doprowadził do zwycięstwa. Bezradne siatkarki Zawiszy nie mogły nic zrobić i gospodynie pewnie wygrały 25:15.
Podobnie jak w poprzednim secie, tak i teraz szybko na prowadzenie wyszły zawodniczki AZS KSZO (9:3, 14;11). Jednak rywalki zaczęły gonić wynik i najpierw doprowadziły do wyrównania, a później odskoczyły ostrowczankom na dwa punkty (20:22). Skuteczny atak dobrze dysponowanej Barbary Bawoł dal pomarańczowo-czarnym wyrównanie po 22, a ostatecznie po zaciętej końcówce, to miejscowe mogły się cieszyć ze zwycięstwa w secie do 23 i w całym meczu 3:1. Jak dotąd ekipa pod wodzą trenera Dariusza Parkitnego pozostaje w lidze niepokonana i zasłużenie zajmuje fotel lidera rozgrywek.
MVP spotkania została Kamila Ganszczyk (AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Św.)
AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Zawisza Sulechów 3:1 (25:18, 21:25, 25:15, 25:23)
AZS KSZO: Brojek 23, Piekarczyk, Ganszczyk 18, Bawoł 18, Kosiorowska 2, Ślęzak 6, Ścibisz (libero) oraz Dydak, Stefańska, Soter 3, Tobiasz i Hatala 2.
Zawisza: Kwiatkowska, Walczak, Wodrowska, Bury, Fedorów, Skiba, Rzepnikowska (libero) oraz Wellna, Buławczyk, Wawrzyniak i Witkowska.