Pomimo braków kadrowych podopieczni Roberto Serniottiego aktywnie rozpoczęli rewanżowe spotkanie z mistrzami Rosji. Dzięki dobrej grze pary skrzydłowych Filippo Lanza - Michele Fedrizzi gospodarze nie dawali za wygraną (8:7). Dopiero przy serwisie Siergiej Tietiuchin goście wysunęli się na prowadzenie, a po zbiciu Dmitrij Muserskiego mieli już wyraźną przewagę (11:16). Silna zagrywka siała popłoch w szeregach drużyny Trentino, która poniosła wyraźną porażkę w pierwszej partii.
Początek drugiego seta ustawił atomowy serwis Georga Grozera (1:4). Następnie dał o sobie blok graczy Giennadija Szipulina i gospodarze znów musieli gonić rywali. Pomimo wysiłków mistrzów Włoch, przyjezdni z dużym spokojem utrzymywali kilku punktową dystans nad Trentino. Absencja Cwetana Sokołowa był aż zanadto widoczna w szeregach czterokrotnych klubowych mistrzów świata. W końcówce seta straty próbował odrabiać Lanza, ale Grozer był bezlitosny. Autowa zagrywka Antonio De Paoli przesądziła o awansie Biełogorie do turnieju Final Four Ligi Mistrzów.
W trzeciej partii tempo gry wyraźnie padło, a obydwaj szkoleniowcy dokonali w swoich składach licznych zmian. Kibice mieli okazję obejrzeć pojedynek dwóch młodych atakujących, Gabriele Nelliego i Maksima Żigałowa. Mecz zakończyła pomyłka w ataku Sebastiana Sole.
Trentino Volley - Biełogorie Biełgorod 0:3 (15:25, 20:25, 22:25)
Trentino Volley: Sintini, Ferreira, Fedrizzi, Lanza, Burgsthaler, Sole, Colaci (libero) oraz Suxho, De Paola, Nelli
Biełogorie Biełgorod: Travica, Muserski, Grozer, Pantalejmonienko, Tietiuchin, Bogomołow, Bragin (libero) oraz Kosarjew, Ilnych, Żigałow, Bagriej, Khanipow
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! [b]Na Twitterze też nas znajdziesz!
[/b]