Michał Łasko: Nasz następny cel to Puchar Polski

Jastrzębski Węgiel po wywalczeniu awansu do Final Four nie zwalnia tempa. W sobotę jastrzębianie pokonali bez straty seta Lotos Trefl Gdańsk. Była to szósta ligowa wygrana z rzędu pomarańczowych.

- Lotos zaczął bardzo agresywnie, natomiast my popełniliśmy na początku spotkania trochę za dużo błędów. Nasza wygrana w pierwszej odsłonie była kluczowa dla przebiegu całego spotkania. Gdyby Lotos Trefl Gdańsk zakończył tego seta na swoją korzyść, to o wygranie całego spotkania byłoby nam o wiele trudniej. Trzeba przyznać, że w kolejnych dwóch partiach poziom gry gdańszczan znacznie się obniżył, a nasz wręcz przeciwnie - znacznie wzrósł - mówił po zwycięstwie odniesionym w Gdańsku kapitan Jastrzębskiego Węgla, Michał Łasko.

Tylko w pierwszym secie sobotniego pojedynku siatkarze z Gdańska stawili opór jastrzębianom. W kolejnych dwóch odsłonach przewaga gości była niepodważalna. Trener Lorenzo Bernardi w tym spotkaniu dał szansę na pokazanie się na boisku wszystkim rezerwowym. - Naszą siłą w tym roku jest to, że mamy czternastu bardzo dobrych zawodników i każdy z nich wnosi pewną jakość na boisko. Pokazali to przeciwko ekipie z Gdańska, ale pokazują to jak dotąd w całym sezonie PlusLigi. Jesteśmy zadowoleni z ich postawy - skomentował doświadczony atakujący.

Rozgrywki PlusLigi nie zwalniają tempa. Już w środę Jastrzębski Węgiel zmierzy się z Czarnymi Radom. Jastrzębianie chcą zrewanżować się za niespodziewaną porażkę 0:3 doznaną w listopadzie w Radomiu. - Absolutnie musimy w środę wygrać, bo w tabeli jest ciągle bardzo ciasno. My staramy się grać z meczu na mecz coraz lepiej i chcemy co najmniej utrzymać na koniec rundy zasadniczej 3. miejsce, które aktualnie zajmujemy - zapowiedział reprezentant Włoch.

Michał Łasko
Michał Łasko

Jastrzębski Węgiel przyjechał na sobotni mecz do Gdańska po odniesieniu ogromnego sukcesu na arenie europejskiej. W zeszły wtorek jastrzębianie po raz drugi pokonali w rozgrywkach Ligi Mistrzów Asseco Resovię Rzeszów i awansowali do turnieju Final Four.

- Emocje już opadły, bo nie ma czasu świętować (śmiech). Ale trzeba się cieszyć, bo zrobiliśmy coś bardzo ważnego. Final Four to najbardziej prestiżowy turniej. Wiadomo, że włożyliśmy w ten awans bardzo dużo energii, ale teraz musimy myśleć o tym co przed nami. Nasz następny cel to Puchar Polski, który rozegramy mniej więcej za miesiąc. Dopiero po tym turnieju odbędą się finały Ligi Mistrzów. Nie będziemy mieli czasu na odpoczynek. Zagramy tydzień po tygodniu bardzo ważne spotkania, a nie jest łatwo utrzymać maksymalny poziom gry -
mówił atakujący o najbliższych tygodniach swojej drużyny.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

O awans do ścisłego finału Final Four rozgrywanego w Ankarze jastrzębianie zmierzą się z gospodarzem turnieju - Halkbankiem Ankara. W fazie grupowej Ligi Mistrzów podopiecznym trenera Bernardiego udało się pokonać we własnej hali turecki zespół 3:2. - Nikt nie jest niepokonany. Jeśli wyjdziemy na boisko w najwyższej formie, to możemy powalczyć ze wszystkimi, z Halkbankiem również. Wydaje mi się, że Halkbank ma teraz trochę do myślenia, bo nie jest tą samą niepokonaną drużyną, którą było Trentino w ostatnich latach. Kilka razy w tym sezonie już się o tym przekonali. Dodatkowo jako gospodarz nie musieli rywalizować w fazie play-off. Z jednej strony to jest dla nich plus, bo mogli odpocząć, ale z drugiej nie są oni przyzwyczajeni do rozgrywania spotkań na najwyższym poziomie co kilka dni. My pojedziemy do Ankary i spróbujemy wygrać - ocenił Michał Łasko.

Źródło artykułu: