Od kiedy złoty medal w Pucharze Polski nie gwarantuje udziału w Lidze Mistrzyń, część środowiska siatkarskiego miała wątpliwości, czy zawodniczkom będzie chciało się walczyć, angażować, zwyciężać. Tym bardziej, że niektóre siatkarki zdobywały go już w przeszłości. - Moim zdaniem zawsze jest motywacja, jeżeli chce się wygrywać, jeśli jest do osiągnięcia jakiś cel. Cztery razy wywalczyłam Puchar Polski i bardzo chcę go zdobyć po raz piąty! To daje możliwość skompletowania podwójnej korony. Dwa razy już mi się to udało. To wielki prestiż,radość i satysfakcja wygrać wszystko, co jest do zdobycia - mówi, dla oficjalnej strony internetowej, Katarzyna Gajgał-Anioł.
Przeciwnikiem Chemika Police będzie BKS Aluprof Bielsko-Biała, wielokrotny zdobywca pucharu. - Sądzę, że istotne w tym pojedynku będzie zachowanie koncentracji. Ani na moment nie można sobie pozwolić na jej brak, na zlekceważenie przeciwnika. To jest jeden, decydujący mecz o grze w finale. Na zwycięstwo składa się wiele czynników, ale też może być tak, że zespół będzie miał swój dzień, wszystko będzie mu wychodziło i wtedy nie ma mocnych, wygrywa lepszy. Chociaż wszyscy uczestnicy turnieju w Ostrowcu będą do niego specjalnie przygotowani, to żadna z ekip nie trafi w szczyt formy. Wiadomo, zaraz po pucharze zaczynają się playoff-y, najważniejsza część sezonu i to jest priorytet - dodaje.
W trakcie sezonu beniaminek pokonał bielszczanki dwukrotnie. Jednak zarówno trener, jak i większość zawodniczek uważają, że nie powinno się o tym pamiętać. - Tak wynika z tych rezultatów, jednak absolutnie nie można się tym sugerować. Fakt, że ważne dotychczas mecze udało się nam wygrać, daje na pewno lepsze nastawienie psychiczne przed kolejnym pojedynkiem, jednak nie może spowodować zbytniej pewności siebie. Korzystny bilans w bezpośrednich pojedynkach jeszcze nic nie znaczy - kończy środkowa reprezentacji Polski.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!