PGE Skra Bełchatów - AZS Politechnika Warszawska: Oceny SportoweFakty.pl

W niedzielę w Bełchatowie został rozegrany drugi mecz w fazie play-off. Jak zawodnicy PGE Skry Bełchatów i AZS Politechniki Warszawskiej wypadli w spotkaniu?

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik

Oceny zawodników PGE Skry Bełchatów (skala 1-6):

Rozgrywający:

Nicolas Uriarte - 4,5

O dobrym prowadzeniu gry przez Argentyńczyka niech świadczy fakt, że rywale byli w stanie postawić w całym meczu zaledwie trzy skuteczne bloki, a koledzy Nico zanotowali bardzo dobrą skuteczność w ataku (55 proc. drużynowo). Przede wszystkim nie przeszkadzał, a i trudną zagrywką potrafił uprzykrzyć życie przyjezdnym.

Aleksa Brdjovic - na boisko wchodził po uzyskaniu przez PGE Skrę 21 punktów w II i III partii, ale grał zbyt krótko, by ocenić jego występ.

Środkowi:

Karol Kłos - 4,5

Po słabszym występie w sobotnim spotkaniu odzyskał skuteczność. Zakończył punktami siedem z jedenastu ataków, a przede wszystkim razem z Samuelem Tuią stanowił barierę nie do przejścia w bloku. Kłos zagrał tak, jak przyzwyczaił nas do tego w fazie zasadniczej.

Andrzej Wrona - 4

Przede wszystkim utrudniał ataki zawodnikom Politechniki, ustawiając skuteczne bloki. Rzadziej był adresatem piłek od Nicolasa Uriarte, ale cztery z siedmiu okazji zakończył punktami.

Jędrzej Maćkowiak - grał zbyt krótko, aby ocenić jego występ.
Bełchatowianie w II i III secie nie dali rywalom większych szans Bełchatowianie w II i III secie nie dali rywalom większych szans
Atakujący:

Mariusz Wlazły - 5

Choć zdobył mniej punktów niż w sobotnim spotkaniu, był kluczową postacią w swoim zespole i gdyby nie on, to kto wie, co mogłoby się zdarzyć w pierwszej partii? Od stanu 23:24 zaserwował dwa asy, a kolejna dobra zagrywka ustawiła wymianę. W całym spotkaniu Wlazły popisał się ośmioma (!) zagrywkami punktowymi oraz skutecznością na poziomie 59 proc.

Przyjmujący:

Facundo Conte - 3,5

Jeden ze słabszych meczów Facu w ostatnim czasie, co nie znaczy, że grał źle. Odkąd doszedł do optymalnej formy, poniżej pewnego poziomu nie schodzi, ale o przyjęciu zagrywki w niedzielę na pewno chciałby zapomnieć. Stać go na więcej, co udowodni zapewne już w kolejnym meczu.

Samuel Tuia - 4,5

Francuski przyjmujący obok Mariusza Wlazłego był najlepszym punktującym. Przede wszystkim nie bał się mocno zaatakować i dobrze wybierał kierunki ataków, omijając ręce rywali. Odbiór zagrywki był słabszym punktem Tui, ale nie sprawiało to problemów Uriarte. Francuz popisał się aż czterema blokami, do których skakał głównie z Karolem Kłosem.

Stephane Antiga - zastąpił Argentyńczyka w pierwszej partii, ale szybko opuścił parkiet.

Wojciech Włodarczyk - grał zbyt krótko, by można było ocenić jego występ.

Libero:

Paweł Zatorski - 4

Wszyscy w lidze wiedzą już, że posyłanie zagrywki w pole pokrywane przez "Zatora" nie ma najmniejszego sensu, dlatego w tym zakresie libero Skry w niedzielę się nie narobił (odbierał serwis rywali zaledwie czterokrotnie). W obronie robił jednak co do niego należało, zwłaszcza, że jego koledzy z defensywy tego dnia na tyłach zagrali znacznie poniżej możliwości.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×