W sobotę w Perugii miejscowa RPA-LuigiBacchi.it podejmie Antonvenetę Padova. Siatkarzom z Padwy jak na razie nie udało się w tym sezonie zdobyć ligowych "oczek", dlatego w Umbrii z pewnością walczyć będą o każdą piłkę. Gospodarze natomiast po dwóch porażkach z rzędu postarają się zainkasować przed własną publicznością komplet punktów. Na ich korzyść przemawiają również dotychczasowe statystyki: z piętnastu spotkań, jakie rozegrały ze sobą te zespoły, dziesięć wygrali siatkarze z Perugii. Ekipa Padwy triumfowała zaś pięciokrotnie.
Ciekawie zapowiada się niedzielny mecz pomiędzy Bre Bancą Lannutti Cuneo a Marmi Lanzą Verona. Drużyna z Werony bardzo dobrze rozpoczęła sezon, pokonując Itas Diatec Trentino i Sisley Treviso. Później jednak jej gra nie była już tak skuteczna, co przekłada się na dziesiąte miejsce w tabeli na chwilę obecną. Jej niedzielny rywal dotychczas nie rozegrał w żadnym spotkaniu więcej niż trzech setów. Dodatkowo trzykrotnie pokonywał rywala i tylko zespół z Montichiari znalazł na niego sposób. Czy zawodnikom Alberto Giulianiego uda się powtórzyć sukces graczy Mauro Berruto?
Sporo emocji może dostarczyć kibicom również mecz Framasilu Pineto z Tonno Callipo Vibo Valentią, czyli dwóch drużyn, których jeszcze w minionym sezonie nie oglądaliśmy w najwyższej klasie rozgrywkowej. Obecnie lepiej radzą sobie siatkarze Pineto: w czterech kolejkach zgromadzili oni na swoim koncie pięć punktów, przy zaledwie dwóch ekipy z Walencji. Dodatkowo gospodarze niedzielnego spotkania wygrali podczas ostatniej kolejki z Yogą Forli, więc do tego meczu przystąpią pełni entuzjazmu. Trener Paolo Montagnani trochę go studzi, lecz dla wielu to właśnie Pineto jest tutaj faworytem.
Na własnym parkiecie o kolejne punkty walczyć będzie Sisley Treviso. Do podopiecznych Renana Dal Zotto przyjedzie w tym tygodniu zespół Stamplastu Martina Franca. Wydaje się, że zajmujący obecnie piątą pozycję w tabeli gospodarze nie powinni mieć problemów z pokonaniem słabszego rywala. Siatkarze Radamesa Lattariego urwali już jednak w tym sezonie punkty Maceracie, a w minioną niedzielę pokonali w bardzo ważnym dla nich meczu Marmi Lanzę Verona, co z pewnością dodatkowo ich mobilizuje. Tym razem zadanie jest dużo trudniejsze, gdyż Sisley, aby utrzymać kontakt z czołówką, powinien ten mecz wygrać za trzy punkty.
Bardzo udanie sezon rozpoczęli także siatkarze Acquy Paradiso Gabeca Montichiari. Zwycięstwa z Modeną, Cuneo i Padwą pozwoliły im na uplasowanie się w czołówce tabeli i obecnie zajmują czwarte miejsce. W tym tygodniu stoją przed ogromną szansą na powiększenie swego dorobku punktowego, gdyż we własnej hali podejmą beniaminka rozgrywek, Yogę Forli. Co prawda Yodze udało się już w tym roku wygrać za dwa "oczka" z Perugią, jednak są to jedyne "oczka", które póki co zapisała na swoim koncie.
Po wyraźniej porażce 3:0 z ekipą z Cuneo punkty będą chcieli zdobyć w najbliższą niedzielę wicemistrzowie Włoch, siatkarze Copry Nordmeccanica Piacenza. Na własnym obiekcie podejmą oni Trenkwalder Modenę, której gra po inauguracyjnej porażce z Montichiari wyraźnie nabiera tempa. W ubiegłym tygodniu zawodnicy Mauro Berruto stoczyli wyrównany i zacięty pojedynek z Sisleyem Treviso. Ostatecznie jednak przegrali 2:3. Piacenzie natomiast kolejkę wcześniej udało się z Treviso wywieźć dwa punkty. Nie wiadomo, jak potoczą się losy bezpośredniego pojedynku tych zespołów. Wydaje się jednak, że kibice mogą szykować się na duże siatkarskie emocje.
Piątą kolejkę spotkań zakończy poniedziałkowy "polski" mecz we Włoszech. Do Trydentu Michała Winiarskiego i Łukasza Żygadło przyjedzie bowiem Lube Banca Marche Macerata Sebastiana Świderskiego. Miło dodać, że pojedynek ten będzie zarazem spotkaniem na szczycie, gdyż właśnie zespoły z Trentino i z Maceraty przewodzą obecnie ligowej tabeli. Póki co lepszy jest ten drugi, który ma punkt przewagi nad rywalami. To jednak Itasowi sprzyjać będzie atut własnej hali i większość kibiców, którzy w niej zasiądą. Jeśli obrońcy tytułu pewnie wygrają, to oni znajdą się na szczycie tabeli. Początek "polskiego" meczu w poniedziałek o godz. 20.30.