Katarzyna Gajgał-Anioł: Pokazałyśmy charakter

Mimo że Chemik był zdecydowanym faworytem walki o Puchar Polski, to był blisko odpadnięcia z turnieju. Katarzyna Gajgał-Anioł nie ukrywała, że wydarzenia w półfinale umocniły policzanki przed finałem.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik

Przed przystąpieniem do turnieju finałowego Katarzyna Gajgał-Anioł miała na swoim koncie cztery trofea Pucharu Polski, które wywalczyła kolejno z BKS-em (rok 2004, 2006 i 2009) oraz drużyną z Muszyny (rok 2011). Mimo tak bogatego dorobku pucharowego środkowa podkreślała, że chce dołączyć do swojej kolekcji piąte trofeum.

W półfinale Chemik Police trafił na BKS, który pokazał się z bardzo dobrej strony. Bielszczanki wysoko postawiły poprzeczkę faworyzowanym rywalkom i prowadziły już 2:1, będąc bliskie sprawienia niespodzianki w postaci wyeliminowania policzanek. Jednak faworyt pokazał na co go stać i odwrócił losy spotkania, tym samym zapewniając sobie miejsce w finale.

- Dla nas był to ważny mecz, dlatego że dawno nie grałyśmy takiego spotkania, żeby się sprawdzić, gdy przegrywamy 1:2. Można powiedzieć, że pokazałyśmy charakter i to, że jesteśmy zespołem i to nas umocniło przez finałowym starciem - wyjaśniła Gajgał-Anioł.

W finale Chemik trafił na Mineralne, które dzień wcześniej przegrywając 0:2 zdołały zwyciężyć 3:2 z broniącym trofeum Tauronem Banimexem MKS-em Dąbrowa Górnicza. Muszynianki, skazywane na porażkę w wielkim finale, zaprezentowały się z dobrej strony, zwłaszcza w drugim secie, ale w końcówce tej odsłony wypuściły z rąk zwycięstwo.

Mimo porażki 0:3 słów pochwały swoim rywalkom nie szczędzili przedstawiciele Chemika. - Gratuluję muszyniankom, które zagrały dobre spotkanie. Swój półfinał skończyły o dziewiątej wieczorem i myślę, że w finale było im z tego powodu trudniej grać. Nasze rywalki walczyły bardzo twardo, a to spotkanie nie było dla nas łatwe do wygrania. Chciałbym również pogratulować moim siatkarkom, ponieważ w półfinale i finale stoczyliśmy trudne pojedynki - przyznał Giuseppe Cuccarini.

Jeszcze przed startem sezonu 2013/2014 niemal wszyscy wskazywali jako głównego faworyta do zdobycia zarówno Pucharu Polski, jak i krajowego mistrzostwa właśnie Chemik. Podopiecznym Cuccariniego udało się zrealizować pierwszy cel, z czego cała drużyna bardzo się cieszyła. - Można powiedzieć, że pierwszy cel został zrealizowany. Teraz przed nami drugi cel, czyli zdobycie mistrzostwa Polski. Mam nadzieję, że teraz będziemy jeszcze bardziej pewne siebie i to nas zmotywuje do tego, aby być w tym roku w podwójnej koronie - zaznaczyła środkowa.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Czy Chemik zakończy obecny sezon w podwójnej koronie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×