Mimo że do turnieju finałowego Pucharu Polski policzanki przystępowały w roli głównego faworyta, to w półfinale stoczyły zacięty bój o awans do finału. Siatkarki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała wysoko postawiły poprzeczkę swoim rywalkom i prowadziły w meczu 1:2. W dalszej części spotkania na parkiecie dominował już tylko Chemik, który tym samym nie dopuścił do niespodzianki.
Do finałowego starcia podopieczne Giuseppe Cuccariniego podeszły maksymalnie zmobilizowane, co przełożyło się na mocne otwarcie premierowego seta, bo od prowadzenia 11:0! - Chciałyśmy zacząć to spotkanie "z grubej rury". Wiedziałyśmy, że jeśli odskoczymy na samym początku od rywalek, to mamy spore szanse na wygraną - wyjaśniła Anna Werblińska.
Policzanki dyktowały tempo gry przez większą część pojedynku, ale w drugiej odsłonie pokazały charakter, gdy szalę zwycięstwa przechyliły na swoją stronę w samej końcówce.
- Nie był to łatwy mecz, zwłaszcza drugi set był dla nas trudny. Tym bardziej ważne jest, że umiałyśmy odrobić ośmiopunktową stratę, wrócić do gry i wygrać tę partię - przyznała Agnieszka Bednarek-Kasza, która nie ukrywała radości z wygranej. - Jesteśmy bardzo szczęśliwe, bo zdobycie Pucharu Polski było naszym celem - dodała.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
W Policach włodarzom udało się zbudować silny skład, oparty na bardzo dobrych siatkarkach. Głośne nazwiska poparte umiejętnościami sprawiły, że Chemik jeszcze przed startem sezonu 2013/2014 był typowany do zdobycia Pucharu Polski oraz złotego medalu mistrzostw Polski.
Pierwszy cel został zrealizowany przez drużynę z Polic, która już niedługo rozpocznie marsz po tytuł mistrzowski jako lider sezonu zasadniczego Orlen Ligi. Czy duże oczekiwania wobec zespołu w jakikolwiek sposób na nim ciążą?
- Nie wiem czy presja na nas ciąży, ale myślę, że podołamy. Wiele osób widzi nas w roli faworyta, natomiast nikt przed sezonem lub w jego trakcie ani Pucharu, ani medali mistrzostw Polski nie rozdaje, tak że to wszystko musimy wywalczyć. Wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas - zaznaczyła Bednarek-Kasza.