Liga Mistrzów: Armia Alekny powalczy o przełamanie klątwy - zapowiedź meczu Biełogorie Biełgorod - Zenit Kazań
Obaj rosyjscy uczestnicy Final Four przemierzają kolejne etapy sezonu w iście piorunującym stylu. W bezpośrednich starciach zdecydowanie góruje jednak zespół Giennadija Szypulina.
- W obecnym sezonie przegraliśmy z Biełogorie już trzykrotnie, choć dwa razy po tie-breaku - wyjaśnia atakujący Zenitu, Maksim Michajłow. Po raz pierwszy obie ekipy zmierzyły się ze sobą w starciu o Superpuchar Rosji, 16. października 2013 roku. Siatkarze z Biełgorodu zwyciężyli wówczas 3:2, pomimo że podopieczni Władimira Alekno prowadzili już 2:0. Pojedynek numer dwa, rozegrany 30 stycznia 2014 w półfinale Pucharu Rosji, pozbawiony był z kolei jakichkolwiek emocji (bezproblemowe 3:0 dla Biełogorie). Lutowa potyczka w Superlidze ponownie mogła jednak przyprawić niektórych kibiców o palpitacje serca. Jej losy znów rozstrzygnęły się dopiero w tie-breaku, a aż trzy z pięciu setów kończyły się wygraną jednych bądź drugich różnicą zaledwie dwóch punktów.
- Najwyższy czas, aby przełamać złą passę. Teraz zamierzamy pokazać pełnie naszych możliwości - otwarcie deklaruje kapitan klubu z Kazania, Aleksander Wołkow. Pomimo niekorzystnej historii spotkań z sobotnim przeciwnikiem, jemu i jego kolegom z pewnością nie można zarzucić słabej postawy podczas trwającego sezonu. Zenit co prawda zanotował już niepowodzenia na dwóch frontach, ale nadal ma przed sobą perspektywę zgarnięcia najcenniejszych trofeów, jakimi są bez wątpienia triumf w Lidze Mistrzów oraz mistrzostwo Rosji.
- Przeciwnicy mają bardzo silny zespół. To nie tylko Muserski. On jest środkowym i przez prawie połowę meczu siedzi na ławce. Należy się go obawiać, ale nie zapominajmy o Grozerze. Niemiec to bardzo niebezpieczny i wszechstronny gracz, który może zdobyć sporo punktów. Oczywiście jest jeszcze Siergiej Tietiuchin, już nie tak młody, ale nadal w dobrej kondycji. Mają nie tylko mocną szóstkę, ale również dobrych zmienników
- mówi o rywalu przyjmujący Zenitu, Matthew Anderson.- Regularnie bierzemy udział w Final Four i za każdym razem oczekujemy zwycięstwa w tym turnieju. Uważam, że dwa-trzy lata temu odczuwaliśmy większą presję. Teraz drużyna może liczyć na doświadczonych graczy, którzy wiedzą, jak sobie radzić pod ciśnieniem. Chcemy powtórzyć ubiegłotygodniowy sukces dziewczyn z Dynama i przywieźć do Kazania kolejne trofeum - dodaje na zakończenie Michajłow.Ranking | Biełogorie Biełgorod | Zenit Kazań | |
---|---|---|---|
Najlepiej punktujący | Gyorgi Grozer - 130 pkt (5,42/set) | Matthew Anderson - 155 pkt (4,43/set) | |
Najlepiej atakujący | Dmitrij Muserski - 72 proc. (63/88) | Matthew Anderson - 52 proc. (112/217) | |
Najlepiej blokujący | Aleksandr Bogomołow - 22 bl. (0,69/set) | Matthew Anderson - 19 bl. (0,54/set) | |
Najlepiej zagrywający | Dmitrij Muserski - 21 asów (0,78/set) | Matthew Anderson - 24 asy (0,69/set) | |
Biełogorie Biełgorod - Zenit Kazań , sobota (22 marca), godz. 13:00 (polskiego czasu) [b] [b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz![/b] [/b]