Jest to mój najlepszy sezon w karierze - rozmowa z Damianem Schulzem, atakującym KPS-u Siedlce

Młody atakujący jest wyróżniającą się postacią na zapleczu PlusLigi. Czy Damian Schulz poprowadzi KPS Siedlce do finału I-ligowych rozgrywek?

Jakub Artych: Spodziewałeś się przed rywalizacją ze Ślepskiem, że w trzech spotkaniach wyeliminujecie wyżej notowany zespół z Suwałk?

Damian Schulz: Myślę, że nikt się tego nie spodziewał. Ślepsk jest bardzo dobrym zespołem, mają również bardzo dobrych zawodników. Cieszymy się ogromnie, że  zrewanżowaliśmy się im za dwie porażki w rundzie zasadniczej.

[b]

Każdy z trzech meczów był bardzo wyrównany. Jaki element zaważył o awansie do kolejnej rundy? [/b]

- Dokładnie, każdy z tych meczów mógł się zakończyć odwrotnym wynikiem. Myślę, że kibice mogą być zadowoleni z poziomu tych spotkań. Zagrywka to był element, w którym byliśmy lepsi i to on zdecydował o awansie do kolejnej rundy.

Nie da się ukryć, iż jesteś jednym filarów KPS-u. Czy dla ciebie jest to najlepszy sezon w karierze?

- Rolą atakującego jest zdobywanie punktów, ale najpierw ktoś musi przyjąć i rozegrać, więc wydaje mi się, że na każdej pozycji mamy solidne filary. Ten sezon na pewno jest najlepszym w mojej karierze, pod względem wyników i poziomu sportowego, jaki prezentuję do tej pory.

Wspominasz czasami mecz z AZS Politechniką Warszawską? Jakub Bednaruk przyrównał wówczas ciebie do Osmany'ego Juantoreny, co jest z pewnością wielkim zaszczytem.

- Oczywiście, że wspominam. Niecodziennie mamy przyjemność grania z drużyną z PlusLigi. Co do słów trenera Bednaruka to miłe uczucie, jak ktoś docenia pracę, jaką wykonałem przez ostatnie lata.

Do KPS-u zostałeś wypożyczony z Lotosu Trefla Gdańsk. Po sezonie wracasz do klubu znad morza czy będziesz wolnym zawodnikiem?

- Mam ważny kontrakt z Lotosem Trefl Gdańsk na ten i przyszły sezon. Nie ukrywam, że jednym z moich marzeń jest zagranie w PlusLidze w barwach Lotosu.

Schulz: Propozycje z klubów odkładam na inny termin (fot: Maciej Sztajnert)
Schulz: Propozycje z klubów odkładam na inny termin (fot: Maciej Sztajnert)

Po tak udanych rozgrywkach z pewnością będzie chciało cię pozyskać wiele klubów. Dochodzą do ciebie głosy o zainteresowaniu różnych ekip z PlusLigi?

- Dochodzą do mnie wieści o zainteresowaniu klubów z PlusLigi jak i z I ligi, ale na razie koncentruje się na tym sezonie. Propozycje z innych drużyn odkładam na inny termin.

Już w sobotę i w niedzielę zagracie z MKS Banimex Będzin. Co możesz powiedzieć o tym zespole?

- MKS Będzin jest niewątpliwie najlepszą drużyną w I lidze. Mają bardzo doświadczonych zawodników, którzy mieli okazję grać w PlusLidze. Atutem drużyny z Będzina jest doświadczenie i gra bez błędów własnych.

W rundzie zasadniczej dwa razy musieliście uznać wyższość MKS-u. Uważasz, że jesteście w stanie zagrać z nimi jak równy z równym?

- Z suwalską ekipą też przegraliśmy dwa mecze w rundzie zasadniczej, a w play-off to oni musieli uznać naszą wyższość. Miejmy nadzieję, że historia się powtórzy. Myślę, że mecze w Będzinie będą bardzo wyrównane i pojedyncze akcje zadecydują o losie tej rywalizacji.

Dla zespołu z Siedlec awans do półfinału na zapleczu PlusLigi jest jak dotąd największym sukcesem w historii klubu. Co jest w takim razie siłą ekipy z Mazowsza w tym sezonie?

- Niewątpliwie awans do najlepszej czwórki I ligi jest sukcesem dla nas wszystkich, ale nie ukrywamy, że chcielibyśmy zagrać w finale I ligi. Naszą siłą bez wątpienia jest zagrywka, od początku sezonu ryzykujemy w tym elemencie i jak widać przynosi to efekty.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (0)