Liga azerska: Rabita króluje po pierwszym etapie ligi

Faza zasadnicza Superligi dobiega końca, a Rabita Baku wciąż prowadzi w tabeli. Tymczasem władze rozgrywek zastanawiają się nad kolejnymi zmianami w regulaminie ligi.

2 kwietnia rozegrano 15., ostatnią kolejkę fazy zasadniczej azerskiej Superligi. Mecze "polskich" drużyn zakończyły się bez niespodzianek: Rabita Baku, w której występują Katarzyna Skowrońska-Dolata i Katarzyna Skorupa, wręcz rozbiła Azerrail w każdym z trzech setów spotkania, zaś Lokomotiv Baku, którego barwy reprezentuje Milena Radecka uległ 1:3 Azeryolowi Baku.

Trzeci zespół tegorocznej Ligi Mistrzyń czeka jeszcze rozegranie zaległego spotkania 12. kolejki Superligi z Azeryolem, ale sytuacja w tabeli jest już jasna: mistrz Azerbejdżanu kończy pierwszą fazę rozgrywek na pierwszym miejscu, na razie z dorobkiem 38 punktów (bilans setów 40-8), przegrywając zaledwie jedno spotkanie. Lokomotiw Mileny Radeckiej trafił na piąte, przedostatnie miejsce w tabeli (14 punktów, bilans setów 23-36), wyprzedzając jedynie Telekom Baku.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Wiadomo już, jak będzie wyglądała faza play-off, która rozpocznie się 7 kwietnia: Rabita zagra w półfinale z czwartym Azerrailem do dwóch wygranych, podobnie jak drugi Azeryol z trzecim Igtisadchi Baku. W finale i meczu o trzecie miejsce rywalizacja toczyć się będzie do trzech zwycięstw; ostateczne rozstrzygnięcia zapadną najwcześniej 18 kwietnia. Ponadto Lokomotiv i Telekom zagrają o 5. miejsce (do dwóch wygranych).

Portal apasport.az podał informacje o planach dotyczących ograniczenia ilości zagranicznych siatkarek na parkiecie. Do tej pory w Superlidze nie istniały żadne limity, z czego skrzętnie korzysta się w każdym zespole ligi azerskiej. Władze ligi rozważają nakaz przebywania na boisku co najmniej dwóch rodzimych zawodniczek i obecność co najmniej jednej azerskiej siatkarki wśród rezerwowych.

Lokomotiw Baku - Azeryol Baku 1:3 (25:23, 22:25, 24:26, 24:26)
[b]Azerrail Baku - Rabita Baku 0:3 (13:25, 13:25, 15:25)

[/b]

Komentarze (0)