Dla kogo kolejne derby Mazowsza? - zapowiedź meczu AZS Politechnika Warszawska - Cerrad Czarni Radom

W drugiej rundzie play-off o miejsca 5-8 powalczą ze sobą dwa zespoły z Mazowsza. W fazie zasadniczej te pojedynki zdecydowanie wygrywał beniaminek PlusLigi.

Zarówno Cerrad Czarni Radom, jak i AZS Politechnika Warszawska, zakończyły pierwszą rundę play-off nie wygrywając żadnego meczu z wyżej notowanym przeciwnikiem. Podopieczni trenera Roberta Prygla w fazie zasadniczej pokazali świetną grę i umiejętność wygrywania z najlepszymi i byli nazywani czarny koniem PlusLigi. Jednak w starciu z Jastrzębskim Węglem nie tylko nie ugrali nawet jednego seta, ale rzadko w ogóle udawało im się wyjść z dwudziestu punktów. Mecz w Warszawie pokaże, czy słaba postawa w pierwszej rundzie play-off była chwilowym dołkiem, czy też w zespole nastąpiło trwalsze zmęczenie materiału i opad entuzjazmu.

AZS Politechnika Warszawska w ćwierćfinale trafiła na PGE Skrę Bełchatów i choć również poległa w trzech meczach, to pokazała więcej serca i woli walki. Podopieczni trenera Jakuba Bednaruka ugrali dwa sety i w każdym z trzech spotkań stawiali swojemu przeciwnikowi trudne warunki. W zespole stołecznym wszystkie kontrakty są podpisywane na jeden rok, więc podczas meczów w końcówce sezonu zawodnikom przyświeca dodatkowa motywacja, co widać na boisku.

Czy warszawiacy będą się mogli cieszyć z pierwszego zwycięstwa nad Czarnymi w tym sezonie?
Czy warszawiacy będą się mogli cieszyć z pierwszego zwycięstwa nad Czarnymi w tym sezonie?

Drużyny z Mazowsza spotkały się dwukrotnie w tegorocznych rozgrywkach PlusLigi. Pierwszy mecz, w Radomiu, przypadł na listopadowy głęboki dołek warszawiaków i Czarni wygrali błyskawicznie, dominując na boisku w każdym elemencie. W rewanżu na stołecznym parkiecie siatkarze Politechniki zagrali o wiele lepiej, ale świetna dyspozycja Jozefa Piovarciego i Bartłomieja Bołądzia dała gościom drugie zwycięstwo za trzy punkty, choć tym razem po efektownym i zaciętym meczu. W sumie proporcja setów wynosi 6:1 na korzyść beniaminka i to on będzie faworytem w tej rundzie play-off. - Nie chcę się bawić w przerzucanie odpowiedzialności na przeciwnika, że to on jest faworytem i zdejmowania jej z moich zawodników. Moim zdaniem szanse są 50 na 50, mamy podobne zespoły i podobne możliwości. Oczywiście, ugraliśmy z nimi w rundzie zasadniczej tylko seta, ale to już było dawno i nieprawda - sprzeciwia się Jakub Bednaruk.

Obaj trenerzy są od lat przyjaciółmi, a szkoleniowiec warszawskiego zespołu ma o jeden sezon większe doświadczenie w roli pierwszego trenera. - Na pewno jest to też pojedynek między mną a Robertem, bo on przeżywa cały czas, że nie może ze mną w bilard wygrać, więc będzie szukał rewanżu tutaj. Ale za długo się znamy, żeby na poważnie takie rzeczy przeżywać - śmieje się były rozgrywający.

W zespole AZS Politechniki Warszawskiej nie ma obecnie żadnych problemów zdrowotnych. - Wszyscy się zdrowi, Artur Szalpuk już trenuje, ale nie wiem czy go wykorzystamy i w jakim stopniu. Mam zdrowych czternastu chłopaków i moja w tym głowa, żeby znaleźć odpowiedni skład na ten mecz - zapewnia szkoleniowiec stołecznych Inżynierów.

W drużynie gości podczas pierwszego meczu w Jastrzębiu nieprzyjemnej kontuzji nabawił się holenderski atakujący Wytze Kooistra. - Spodziewamy się zdecydowanie Bartka Bołądzia w pierwszej szóstce na ataku, nie myślę, żeby Kooistra wyszedł po czterech tygodniach bez treningu. Ale mniej planujemy taktyczne rozpracowanie przeciwnika, a bardziej koncentrujemy się na własnej dobrej grze. Każdy z zespołów ma już swój styl i będzie chciał jak najlepiej zagrać swoje - kończy Jakub Bednaruk.

W drugiej rundzie play-off o miejsca 5-8 zespoły grają do dwóch zwycięstw. Drugi i ewentualny trzeci mecz mazowieckiego pojedynku odbędą się w Radomiu 12 i 13 kwietnia.

AZS Politechnika Warszawska - Cerrad Czarni Radom niedziela 6.04.2014 godz. 15.00

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: