Serie A: Zespół Kurka lepszy od ekipy Bartmana na inaugurację półfinałów
W pierwszych meczach półfinałowych ligi włoskiej, Lube Banca Macerata pokonała Casę Modena, zaś Copra Piacenza uporała się z Sir Safety Perugia.
Lube Banca okazała się lepsza od Casy po trzech setach, lecz każdy z nich rozstrzygał się w samej końcówce. Kluczem do sukcesu ekipy z Maceraty okazała się przede wszystkim skuteczniejsza gra w ataku (54-procent do 41-procent).
Bartosz Kurek pojawił się w tym pojedynku tylko na krótkie zmiany na podwyższenie bloku. Natomiast Zbigniew Bartman zapisał na swoim koncie 14 punktów (9-atak, 1-blok, 4-zagrywka), atakując na poziomie 45-procent (9/20, 3 błędy, 2 razy blokowany).
1. mecze półfinałowe włoskiej Serie A (do 3 zwycięstw):
Lube Banca Macerata - Casa Modena 3:0 (25:23, 26:24, 25:21)
Lube Banca Macerata: Kovar (13), Parodi (8), Zajcew (10), Stanković (8), Podrascanin (9), Baranowicz, Henno (libero) oraz Kurek, Monopoli, Giombini.
Casa Modena: Bartman (14), Sala (6), Beretta (4), Rezende (2), Kovacević U. (9), N'Gapeth (15), Mania (libero) oraz Sket (1), Deroo, Bossi, Kampa.
MVP: Jiri Kovar (Lube Banca)
***
Dobra gra Aleksandara Atanasijevicia (26 pkt., 56-proc. skuteczność) okazała się niewystarczająca, żeby Sir Safety Perugia mogła od wygranej rozpocząć półfinały Serie A. Copra Piacenza dała ugrać tylko rywalom jednego seta, robiąc pierwszy krok w kierunku finału.
Copra Piacenza - Sir Safety Perugia 3:1 (25:22, 25:17, 12:25, 25:18)
Copra Piacenza: Vettori (19), Papi (8), Fei (9), Kaliberda (11), Simon (15), De Cecco (3), Marra (libero) oraz Le Roux, Partenio, Zlatanov (2), Husaj (1), Tencati.
Sir Safety Perugia: Atanasijević (26), Buti (8), Paolucci, Petrić (11), Vujević (7), Semenzato (1), Giovi (libero) oraz Cupković, Barone (4), Mitić (2).
MVP: Luca Vettori (Copra)
Drugie mecze półfinałowe ligi włoskiej 9 kwietnia (środa) o godzinie 20:30.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
-
whoviaan Zgłoś komentarz
chodzi o Bartka to trudno sportowo cos o nim powiedziec bo od kontuzji wchodzi tylko na chwilowe zmiany. Jednak powiedzmy sobie szczerze ze reprezentacja bez niego nie istnieje. O niego jestem spokojna, wiemy jak bylo w ubieglym sezonie w klubie, a w kadrze byl praktycznje jedynym trzymajacym wysoki poziom. -
nowa Zgłoś komentarz
najnormalniej nie cierpię gościa i coś musi być na rzeczy że psuje (psuł) atmosferę. -
Kulozęby_Tony Zgłoś komentarz
pozycji atakującego, czasem zdarzają mu się przebłyski przy słabszej formie rywali ale generalnie to gra tak, że idzie ręce załamać. Jego gra w reprezentacji będzie dowodziła potencjalnie dwóch rzeczy: braku wartościowych zawodników na tej pozycji bądź fatalnej selekcji. Co do charakteru i mentalności "Zibiego" to wystarczy posłuchać ludzi z którymi pracował w klubie Metro Warszawa i wszystko jest jasne. Zapewniam, nic od tamtej pory nie zmieniło się. Co do Kurka, to zaczynam odnosić wrażenie, że on jest graczem światowego formatu ale w realiach naszej ligi. W dwóch najsilniejszych ligach świata póki co nie sprawdził się jako gracz ze ścisłej czołówki. We Włoszech miał się odbudować ale od jakiegoś czasu zaczyna notować regres formy a nie progres. Oj ciężko będzie miał Antiga, bardzo ciężko. -
Eroll Zgłoś komentarz
jest poważny (nie chcę używać mocnych słów). ZB9 to ostatnia opcja w ataku Modeny. Niemal każdy jego atak to jest czapa i to taka, że się odechciewa grać. Facet bije przed siebie i we Włoszech to się mści co chwila. Poza tym, odniosłem wrażenie, jakby nie był przez kolegów lubiany. Nikt z nim nie gada, nikt się z nim nie cieszy, a każdy jego błąd spotyka się z machaniem rękoma przez zawodników. ZB psuje atmosfere i to jest typ destrukcyjny. Dla niego i Ignaczaka nie może być miejsca w kadrze, bo zepsują nastrój drużyny i skłócą wszystkich. Nie chce powtórki z zeszłorocznej Ligi Światowej, gdzie każdy był obrażony na drugiego.