Po dwóch spotkaniach PlusLigi kobiet drużyna Pronaru Zeto Astwa AZS Białystok ma na swoim koncie dwa zwycięstwa i prezentuje się świetnie. Jednym z filarów zespołu jest 25-letnia Dominika Koczorowska, która do drużyny trafiła przed dwoma laty, kiedy zespół awansował do ekstraklasy. W ostatnim spotkaniu z Calisią Kalisz siatkarka zdobyła tytuł MVP spotkania. Zawodniczka podkreśla jednak, że największą siłą zespołu w tym sezonie jest zespołowość.
- Tworzymy prawdziwą drużynę. Na boisku walczymy, jak to się mówi, jedna za wszystkie, wszystkie za jedną. Atmosfera jest świetna i to bardzo pomaga w grze - podkreśla zawodniczka, która podkreśla zasługi trenera Dariusza Luksa. - Od momentu gdy przyszedł poukładał i scalił zespół - mówi.
W porównaniu do poprzednim sezonów, zdaniem Koczorowskiej, w drużynie poprawiło się przede wszystkim przyjęcie zagrywki. Poza tym zespół jest wyższy, a co za tym idzie dysponuje groźniejszym atakiem i skuteczniejszym blokiem. - W praktyce każdy element trochę poprawiłyśmy i to przynosi efekty - dodaje.
Przed drużyną z Białegostoku stawiano przed sezonem za cel zajęcie miejsca w ósemce. Po tak świetnej inauguracji apetyty znacznie wzrosły, jednak Koczorowska jest ostrożna w formułowaniu optymistycznych prognoz. - Nie chcemy same zawiązać sobie pętli na szyi. W ósemce powinnyśmy spokojnie się znaleźć, ale to nie zmienia faktu, że taki wynik pozostaje naszym celem - mówi.