Łasko poprowadził zespół do wygranej - relacja z meczu Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Kapitan jastrzębian w pierwszym spotkaniu o brązowy medal poprowadził swoich kolegów do wygranej nad kędzierzynianami po tie-breaku.

Początek meczu o brązowy medal, to popis Michała Łasko. Kapitan pomarańczowych przed pierwszą przerwą techniczną (8:6) był niemalże bezbłędny w ataku. Na ofensywne poczynania gospodarzy goście odpowiadali atakami Dominika Witczaka. Po wznowieniu gry przy serwisie Krzysztofa Gierczyńskiego miejscowi wysforowali się na spore prowadzenie (15:11). Gracze ZAKSY natychmiastowo zareagowali na wydarzenia boiskowe i dzięki silnemu serwisowi swojego atakującego odrobili straty. Końcówka seta upłynęła pod znakiem serii wideo-weryfikacji. Nerwowy finisz najlepiej wytrzymał Michał Kubiak, który nie wstrzymał ręki w kluczowych sytuacjach.

Druga partia po pierwszej regulaminowej pauzie toczyła się pod dyktando graczy Sebastiana Świderskiego. Gospodarze mieli spore problemy z przyjęciem serwisu Marcina Możdżonka. Obrońcy brązowego medalu mieli problem w wyprowadzeniu skutecznych ataków, a dodatkowo często nadziewali się na blok kędzierzynian (3 skuteczne próby Łukasza Wiśniewskiego w tej części meczu). Gdy wydawało się, że ZAKSA pewnie zmierza po zwycięstwo, nagle zaczęła popełniać proste błędy, a pomarańczowi przycisnęli i byli bliscy wyrównania (16:17). Jednak w odpowiednim dla przyjezdnych momencie w polu zagrywki pojawił się Dominik Witczak. Świeżo upieczony kadrowicz nie miał litości dla Damiana Wojtaszka. Zdobywcom Pucharu Polski znów udało zbudować się przewagę, której nie oddali już do końca seta.

Kolejna część spotkania to bardzo wyrównana gra z obu stron (6:7). Przez długie momenty gry żadna ze stron nie potrafiła objąć wyraźnego prowadzenia. W zespole gospodarzy pierwsze skrzypce grali Łasko i Alen Pajenk. Szczególnie środkowy ze Słowenii nie miał sobie równych w ataku ze środka. Przy stanie 18:17 jastrzębianom udało się zdobyć kilka punktów z rzędu, czym zbliżyli się do wygrania partii. Na prowadzenie we wtorkowym meczu graczy Jastrzębskiego Węgla wyprowadził Kubiak.

Czwarty set miał początek zbliżony do poprzedniej partii. Od początku obydwa zespoły grały punkt za punkt (7:8). Siatkarze ZAKSY dopiero na drugiej przerwie technicznej wyszli na wyraźne prowadzenie (12:16). Gospodarze znów mieli spore problemy z poprawnym przyjęciem serwisu Możdżonka, a dodatkowo w ataku mocno bił Grzegorz Bociek. Po wznowieniu gry jastrzębianie dążyli do wyrównania, jednak w ważnym momencie na zagrywce pomylił się Michał Masny (14:17). Kędzierzynianom udało się utrzymać prowadzenie do końca, a na tie-break zaprosił zespoły Wojciech Ferens po mocnym zbiciu po bloku.

Rozstrzygająca część spotkania po równym początku, przebiegała pod dyktando graczy Lorenzo Bernardiego. Jastrzębianie popełniali mniej błędów i dowieźli prowadzenie do końca.

Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (26:24, 19:25, 25:20, 19:25, 15:12)

Jastrzębski Węgiel: Masny, Łasko, Gierczyński, Kubiak, Pajenk, Van De Voorde, Wojtaszek (libero) oraz Bontje, Malinowski, Marechal

ZAKSA Kędzierzyn Koźle: Zagumny, Witczak, Kooy, Ruciak, Wiśniewski, Możdżonek, Lewis (libero) oraz Pilarz, Ferens, Bociek, Polański

MVP: Michał Łasko

Stan rywalizacji o 3. miejsce (do 3 zwycięstw): 1-0 dla Jastrzębskiego.

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas![urlz=https://twitter.com/SiatkowkaSF] Na Twitterze też nas znajdziesz!

[/urlz][/b]

Komentarze (5)
Wiesia K.
23.04.2014
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Polsat po prostu lekceważy innych kibiców ,i tyle.Zresztą - mimo ,że Mistrzostwa Świata ,których jest przecież współorganizatorem są coraz bliżej ,nigdzie nie widać żadnych reklam,billboardów,i Czytaj całość
avatar
Łukasz Smutek
22.04.2014
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Dobrze, ważne zwycięstwo! Abstrachując jednak od wyniku, ci ludzie z polsatu już drugi sezon robią nam taki nieprzyjemny numer. Rok temu nawet jak mecze o trzecie nie kolidowały z finałami to n Czytaj całość
Radoslav
22.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
avatar
Ewa Kowalska
22.04.2014
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
szkoda że nie można było obejrzeć tego meczu w tv :(