GCB Centrostal Bydgoszcz - MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 (30:28, 29:27, 25:21)
Bydgoszczanki we własnej hali podejmowały drużynę z Dąbrowy Górniczej. Faworytkami były przyjezdne, lecz Centrostal sprawił małą niespodziankę swoim sympatykom i po trzech setach tryumfował. Ten wynik może sugerować łatwą wygraną, lecz dwie pierwsze partie kończyły się na przewagi, w trzeciej po początkowym prowadzeniu MKSu gospodynie zmobilizowały się i zapisały na swoim koncie trzy punkty. MVP spotkania została wybrana Ewa Kowalkowska.
Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - Calisia Kalisz 3:2 (14:25, 25:15, 25:23, 21:25, 15:8)
Do drugiego meczu tego sezonu gospodynie przystąpiły bardzo zmobilizowane po pokonaniu w poprzedniej kolejce Farmutilu Piła. Teraz czekał je pojedynek z brązowymi medalistkami poprzedniego sezonu - Calisią. Drużyna z Kalisza to jednak już całkiem inna ekipa niż przed sezonem, zmiana trenera i prawie całej podstawowej szóstki spowodowała, że brązowy medal jest chyba już tylko w sferze marzeń. Spotkanie stało na nierównym poziomie, o czy świadczą wyniki szczególnie dwóch pierwszych setów. Mecz zakończył się wygraną gospodyń, które mają na swoim koncie już pięć punktów, jednak w następnym meczu już nie może nie być tak przyjemnie, gdyż przed białostoczankami wyjazd do Bielska-Białej. MVP meczu została wybrana Dominika Koczorowska .
MKS Muszynianka Fakro Muszyna - PTPS Farmutil Piła 3:2 (20:25, 25:19, 23:25, 25:18, 15:9)
W szlagierowym pojedynku tej kolejki spotkały się aktualne mistrzynie kraju z wicemistrzyniami. Po wyrównanym meczu góra były zawodniczki z Muszyny. W tym spotkaniu gospodynie chciały udowodnić, że w tym sezonie też są jednymi z pretendentek do korony, z kolei pilanki po wpadce w pierwszej kolejce w Białymstoku, że był to wypadek przy pracy, który może zdarzyć się najlepszym. Po spotkaniu do swojego stanu punktowego gospodynie mogły dopisać dwa oczka, z kolei Farmutil musiał się zadowolić jednym, pierwszym w tym sezonie punktem. Potwierdził jednak, że mecz z Pronarem był falstartem i drużyna trenera Matlaka będzie groźna w tym sezonie dla każdego. MVP spotkania została Kamila Frątczak.
KPSK Stal Mielec - BKS Aluprof Bielsko-Biała 0:3 (21:25, 22:25, 11:25)
W spotkaniu w Mielcu faworyt był tylko jeden i nie zawiódł. Bielszczanki, pomimo że bez nominalnej libero nie dały wielu szans gospodyniom na osiągnięcie korzystnego rezultatu. Stalówki opór stawiały jedynie we fragmentach dwóch pierwszych partii, w trzeciej straciły już całkowicie wiarę w zwycięstwo a przyjezdne wykorzystały to i zainkasowały trzy punkty. MVP została wybrana Anna Barańska.
Impel Gwardia Wrocław - Gedania Żukowo 3:0 (25:19, 25:22, 25:14)
W ostatnim meczu tej kolejki, spotkały się drużyny które walkę będą toczyły w dole tabeli. Gwardia potwierdziła swoją dobrą dyspozycję i nie dała szans przyjezdnym na powalczenie o korzystny rezultat. Gedania z kolei musi wziąć się w garść, bo jest jedyną drużyną, która jeszcze nie poznała smaku zwycięstwa choćby w jednym secie. MVP została Aleksandra Kruk.