LŚ, gr. E: Holenderska ściana nie do przejścia
O wyniku niedzielnego meczu pomiędzy Koreą a Holandią również decydował piąty set. Podobnie jak dzień wcześniej, lepsi okazali się siatkarze z Europy.
W kolejnej odsłonie poziom się obniżył, obie ekipy oddawały punkty za darmo. Na pierwszej przerwie technicznej siatkarze z Azji mieli minimalną przewagę. Do połowy partii (13:13) walka była wyrównana, później przypomniał o sobie Kwang-In Jeon. To właśnie dzięki jego dobrej grze Korea objęła prowadzenie 2:1.
Wydawało się, że jest na dobrej drodze do "zgarnięcia" kompletu punktów, bo wypracowała sobie kilka "oczek" przewagi. Po chwili jednak w ich grze coś się zacięło, zawodnicy mieli problemy z komunikacją. Z takiego prezentu Holandia nie mogła nie skorzystać i doprowadziła do tie-breaka.
Początek seta numer pięć był wyrównany, ale gdy Nimir Abdel-Aziz uniemożliwił miejscowym skończenie kolejnych ataków, Holandia wyszła na prowadzenie (10:7). Korea próbowała odrobić straty, ale przez błędy nie dała rady pokonać przeciwnika.
Holendrzy rozegrali świetne zawody zwłaszcza w bloku (23 punkty przy 5 Koreańczyków).
- Nie jesteśmy jeszcze drużyną bardzo doświadczoną. W decydujących momentach brakowało nam zimnej krwi - taką przyczynę porażki wskazuje Kiwon Park, trener Korei.
Korea - Holandia 2:3 (21:25, 27:25, 25:18, 19:25, 9:15)
Korea: Han, Park Sang-Ha, Kwak, Choi, Jeon, Park Chul-Woo, Jeong (libero) oraz Bu (libero), Song, Lee Min-Gyu, Seo, Lee Sun-Kyu,
Holandia: Van Harskamp, Kooy, Van Garderen, Koelewijn, Overbeeke, Parkinson, Jorna (libero) oraz Abdel-Aziz, Gommans, Andringa, DiefenbachM | Drużyna | Mecze | Pkt | Sety |
---|---|---|---|---|
1 | Holandia | 10 | 18 | 25:18 |
2 | Portugalia | 10 | 16 | 20:20 |
3 | Czechy | 10 | 15 | 22:21 |
4 | Korea | 10 | 11 | 17:25 |
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!