Łukasz Żygadło: Najważniejsze, że się przełamaliśmy

Reprezentacja polski pomimo słabego początku zdołała pokonać w piątek ekipę Iranu. Dzięki wygranej 3:1 Polacy zachowali jeszcze szanse na awans do turnieju finałowego Ligi Światowej.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Polski nie po raz pierwszy pokazała, że przed własną publicznością potrafi wybrnąć z trudnych sytuacji. Biało-czerwoni piątkowy mecz, rozgrywany w Ergo Arenie, rozpoczęli od przegrania inauguracyjnej partii 17:25. W kolejnych odsłonach Polacy zaczęli ograniczać błędy własne i doprowadzili do zwycięskiego zakończenia potyczki z Iranem. - Cieszymy się, że po trzech ostatnich porażkach powróciliśmy do lepszej gry i przerwaliśmy złą passę. Najważniejsze w potyczce z Iranem było to, że po przegranym pierwszym secie, potrafiliśmy się przełamać. W sobotę liczymy na kolejną wygraną - ocenił piątkowe spotkanie zawodnik reprezentacji Polski, Łukasz Żygadło.

Łukasz Żygadło
Łukasz Żygadło

W piątkowym spotkaniu nie brakowało emocji. Irańczycy impulsywnie reagowali na zdarzenia mające miejsce na boisku. Były momenty, w których pod siatką robiło się naprawdę gorąco. W ostatniej partii podopieczni Slobodana Kovaca zostali nawet ukarani żółtą kartką za wdawanie się w dyskusje z arbitrami prowadzącymi spotkanie. - Irańczycy mogli czuć się pewnie po dwóch wygranych odniesionych u siebie. Oni po prostu mają taki gorący charakter i pokazują to na boisku. Z naszej strony Krzysztof Ignaczak podgrzewał atmosferę więc było ciekawie (śmiech) - powiedział o dyskusjach pod siatką, polski rozgrywający.

Dzięki piątkowej wygranej podopieczni Stephana Antigi nadal liczą się w walce o awans do finału Ligi Światowej. Jednak nawet ewentualne zwycięstwo odniesione w drugim spotkaniu przeciwko reprezentacji Iranu nie gwarantuje im awansu. Biało-czerwoni w przypadku sobotniej wygranej będą musieli cierpliwie czekać na rozstrzygnięcie niedzielnego spotkania, w którym spotkają się reprezentacje Włoch oraz Brazylii. 
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
- Oczekiwaliśmy, że przywieziemy z Iranu chociaż jedną wygraną. Niestety, nie udało się. W ten weekend walczymy o Final Six więc musimy się pokazać z jak najlepszej strony. Jeśli chodzi o mecz Włochy-Brazylia to myślę, że Włochom też nie jest na rękę, aby mieć Brazylię w finale i będą walczyć o wygraną. Wiadomo, że nie jest łatwo wrócić do gry po dwu tygodniowej przerwie, ale może w niedzielę zagrają lepiej niż w pierwszym spotkaniu -

powiedział Żygadło o meczu Włochy - Brazylia.

Komentarze (1)
konradt
5.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A może właśnie Włochom będzie na rękę gościć u siebie Brazylię? Czy my byśmy nie chcieli, aby na F6 przyjechała do nas Brazylia? Ktoś by wtedy mówił : nie, nie, my Brazylii nie chcemy, bo jest Czytaj całość