WGP, gr. P: Czeski film w Kazachstanie

Nasze południowe sąsiadki udanie rozpoczęły zmagania w III dywizji World Grand Prix. Znakomicie wypadły z kolei gospodynie turnieju.

Choć podopieczne Carlo Parisiego w inauguracyjnym meczu turnieju zgarnęły komplet punktów to emocji w Ałma Acie na pewno nie brakowało. Już w pierwszym secie do zwycięstwa Czeszki potrzebowały aż 32 punktów, choć u progu decydującej fazy tej odsłony to rywalki prowadziły 22:21. W kolejnej partii ofensywny koncert kontynuowała Aneta Havlickova (rewelacyjne 24 oczka w całym meczu). Tym razem nie natrafiła już jednak na opór popełniających zbyt wiele błędów przeciwniczek, dzięki czemu jej zespół objął prowadzenie 2:0 w całym spotkaniu.
[ad=rectangle]
I gdy wydawało się, że reprezentacja Czech zmierza ku pomyślnemu końcowi meczu, Chorwatki wreszcie potrafiły odpowiedzieć im odpowiednio dobro grą, by przedłużyć swoje nadzieje na pozostanie w walce o zwycięstwo. Więcej dokładności w przyjęciu i skuteczności w ataku pozwoliło zawodniczkom Angelo Vercesiego wygrać partię i utrzymać inicjatywę również przez większość seta numer cztery. W jego końcówce jednak niemal stanęły w miejscu i to znakomicie dysponowana Havlickova wraz z koleżankami cieszyć mogła się ze zwycięstwa w tej odsłonie i całym spotkaniu.

Chorwacja - Czechy 1:3 (30:32, 21:25, 25:19, 20:25)

Chorwacja: Usic Jogunica, Grbac, Cutuk, Jerkov, Milos, Fabris, Usic (libero) oraz Jelic, Brcic, Alajbeg.

Czechy: Trnkova, Havlickova, Smutna, Vanzurova, Sajdova, Havelkova, Chlumska (libero) oraz Kvapilova, Dostalova, Vincourova.

***

W drugim spotkaniu grupy P problemów z pokonaniem Australijek nie miały reprezentantki Kazachstanu. Gospodynie tylko w pierwszej partii pozwoliły rywalkom przekroczyć barierę 20 punktów. Największą bolączką przyjezdnych były błędy w odbiorze, które znacznie ograniczały ich możliwości ofensywne.

Choć Rachel Rourke robiła co mogła, ostatecznie w całym meczu była w stanie skończyć zaledwie 12 z 28 piłek i nie uratowała swojego zespołu od bolesnej porażki. W drugiej i trzeciej odsłonie Kazaszki, głównie za sprawą katastrofalnego wręcz przyjęcia Australijek, straciły już tylko po 16 oczek, co pozwoliło im skończyć pierwszy dzień zmagań na pozycji lidera w czteroosobowej stawce. Największy udział w zwycięstwie miały tego dnia Ludmiła Anarbajewa (15) i Tatiana Mudrickaja (11).

Kazachstan - Australia 3:0 (25:21, 25:16, 25:16)

Kazachstan: Mudrickaja, Anarkułowa, Anarbajewa, Omelczenko, Iszimcewa, Beresnewa, Storożenko (libero) oraz Fendrikowa, Jagodina.

Australia: Osadchuk, Orchard, Rourke, Bertolacci, Carey, Hynes, Choat (libero) oraz West, Walter, Godfrey, Ryder.

DrużynaMeczePunktySety wygr.Sety przegr.Małe punkty
1. Kazachstan 1 3 3 0 75:53
2. Czechy 1 3 3 1 101:96
3. Chorwacja 1 0 1 3 96:101
4. Australia 1 0 0 3 53:75
Źródło artykułu: