- Lepiej jest trenować w hali, gdzie rozgrywać będziemy mecze w sezonie, ale na razie jest to niemożliwe. Mam nadzieję, że pod koniec sierpnia, może we wrześniu uda się przeprowadzić jakieś pojedyncze treningi pod Dębowcem - mówiła z rozmowie z portalem SportoweFakty.pl przyjmująca BKS-u Aluprof Bielsko-Biała, Natalia Strózik.
[ad=rectangle]
Podopieczne Leszka Rusa od początku swoich przygotowań do nowego sezonu Orlen Ligi korzystają z hali przy ulicy Rychlińskiego, gdzie do tej pory rozgrywały mecze. Obiekt jest własnością klubu, jednak w połowie poprzednich rozgrywek bielszczanki zmuszone były przenieść się na nową halę pod Dębowcem. Powód? Rozbudowa stadionu piłkarskiego, który znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie.
Okazuje się, że również hala BBOSiR-u nie jest dostępna. W najbliższy weekend piłkarze halowi będą tam walczyć o awans do Ligi Mistrzów, a w kolejnych tygodniach odbędą się m.in. targi oraz Zjazd Solidarności. Być może z tego właśnie powodu pierwszy mecz sezonu z SK bank Legionovią Legionowo zostanie przeniesiony na inny termin.
Podobny problem mają zawodnicy BBTS-u Bielsko-Biała, którzy swoje mecze w PlusLidze rozgrywają także pod Dębowcem. Obecnie, pod okiem nowego szkoleniowca Piotra Gruszki przygotowują się w mniejszej hali Victoria. W ich przypadku jednak, pierwsze spotkanie z Jastrzębskim Węglem odbędzie się w Jastrzębiu Zdroju, a nie jak zakładano pierwotnie w stolicy Podbeskidzia. Siatkarze BBTS-u we własnej hali rozegrają dopiero mecz 4. kolejki, kiedy to ich rywalem będzie AZS Politechnika Warszawska.