Wspaniała Delecta jedzie do Warszawy

Bydgoska Delecta przyjedzie na najbliższy mecz z J.W.Construction OSRAM AZS Politechniką Warszawską z nowym trenerem. Dotychczasowy, Rastislav Chudik zasiądzie na trybunach ursynowskiej Areny i będzie patrzył jak na trenerskiej ławce ostatniej drużyny PlusLigi radzi sobie... Waldemar Wspaniały.

Tydzień temu w sobotę wraz ze swoimi siatkarzami przegrał piąty mecz z rzędu w PlusLidze. Dwa dni później stracił stanowisko trenera. Słowak Rastislav Chudik mówi, że o decyzji zarządu bydgoskiej Delecty dowiedział się telefonicznie. Sama dymisja nie była jednak dla nikogo zaskoczeniem. Zawsze kiedy przegrywa drużyna konsekwencje ponosi trener. Sympatyczny "Rastio" już się pakuje, a jego miejsce zajmuje były trener Mostostalu Kędzierzyn-Koźle i reprezentacji - Waldemar Wspaniały.

Jeszcze miesiąc temu Wspaniały piastował w PZPS bardzo ważną funkcję wiceprezesa i szefa wydziału szkolenia. Podczas zjazdu stracił obie i już wtedy w kuluarach mówiło się, że niedługo znajdzie się z powrotem na trenerskiej ławce. - Życzę mu wszystkiego dobrego, ale jeśli i jemu się nie powiedzie, to włodarze klubu powinni się zastanowić, czy przypadkiem nie jest tak, że to zawodnicy nie nadają się do ekstraklasy - skomentował zmianę na stronie internetowej PlusLigi, były już trener Delekty.

- Dymisja trenera, zawsze powoduje, że zawodnicy chcą się przed tym nowym pokazać z jak najlepszej strony. Żaden szkoleniowiec, nawet jak się nazywa Wspaniały, nie jest jednak w stanie poprawić w ciągu trzech, czterech dni, formy drużyny - powiedział dowiedziawszy się o trenerskiej roszadzie, szkoleniowiec najbliższego rywala Delecty, Krzysztof Kowalczyk, który nie przejął się specjalnie sytuacją w ostatnim zespole PlusLigi.

- Bydgoszczanie są zdecydowanie najsłabszym zespołem spośród tych z którymi graliśmy i może po raz pierwszy w tym sezonie uda nam się zdobyć komplet punktów – stwierdził trener warszawskiej Politechniki. Zapytany czy znajdzie sposób na nowy nabytek zespołu znad Brdy, Marcina Nowaka tylko się uśmiechnął. - Nasi środkowi w ostatnim meczu z ZAKSĄ wcale nie byli gorsi, a momentami dużo lepsi, niż rutyniarz Robert Szczerbaniuk. Tak, mamy sposób na Nowaka i na Krzysztofa Janczaka też – zakończył Kowalczyk.

Dla Delecty mecz w stolicy, będzie jak pokerowa, ostateczna rozgrywka. Do kart które mają w Bydgoszczy dobrali "wspaniałego" jokera. Pytanie tylko czy to wystarczy, by przechytrzyć młodego trenera i jeszcze młodszy warszawski team. W Warszawie drużyna z Bydgoszczy usłyszy głośne - "sprawdzam".

- To oni grają kolejny mecz o życie, ale my chcemy podtrzymać dobrą passę i w końcu wygrać za trzy punkty. Nie zamierzamy jednak gości lekceważyć - obiecał trener warszawiaków.

Na mecz do ursynowskiej hali Arena przyjedzie także Rasislav Chudik, usiądzie na trybunach i będzie dopingował. Kogo…?

Komentarze (0)