MŚ kobiet 2014, gr A i B: Pierwszy stracony set Włoszek, Turczynki blisko sprawienia niespodzianki

Choć gospodynie siatkarskiego mundialu zapisały na koncie kolejną wygraną, to triumf nie przyszedł im łatwo. Natomiast Turczynki były o krok od pokonania Brazylijek.

Grupa A

Od początku spotkania Dominikanki grały konsekwentnie, a na ich tle Argentynki wypadały blado, co potwierdzają wyniki przegranych przez nie setów. Podopiecznym Guillermo Orduna udało się wygrać w trzecim secie, gdy grały skoncentrowane i nie pozwoliły przeciwniczkom na przełamanie. Na przestrzeni całego pojedynku Dominikanki miały przewagę w dwóch elementach - w ataku zdobyły 55 punktów przy 43 rywalek, natomiast w bloku punktowały 12 razy (przy 6 "oczkach" przeciwniczek).

Dominikana - Argentyna 3:1 (25:13, 25:20, 19:25, 25:18)

Dominikana: Mambru Casilla, Vargas Valdez, Arias Perez, De La Cruz De Pena, Rivera Brens, Marte Frica, Castillo (libero) oraz Pena Isabel, Binet Stephens, Martinez, Rojas.

Argentyna: Nizetich, Lazcano, Boscacci, Fernandez, Reyes, Castiglione, Rizzo (libero) oraz Fresco, Sosa, Curatola.
[ad=rectangle]
Włoszki w tegorocznym mundialu radzą sobie bardzo dobrze, lecz w premierowym secie nie przypominały drużyny z poprzednich pojedynków. W efekcie musiały uznać wyższość Niemek i przegrały pierwszego seta w tych mistrzostwach. Gospodynie czempionatu szybko złapały swój rytm gry i począwszy od drugiej odsłony dominowały na parkiecie, nie dając rywalkom najmniejszych szans nawiązania walki.

Niekwestionowaną liderką reprezentacji Niemiec była Małgorzata Kożuch, która na swoim koncie zapisała 22 punkty. Natomiast we włoskiej drużynie świetną zmianę dała Valentina Diouf, zdobywczyni 17 "oczek", w szeregach Italii dobrze zaprezentowały się również Valentina Arrighetti (16 pkt) oraz Carolina Costagrande (15 pkt).

Włochy - Niemcy 3:1 (21:25, 25:17, 25:10, 25:18)

Włochy: Arrighetti, Costagrande, Chirichella, Centoni, Lo Bianco, Piccinini, De Gennaro (libero) oraz Signorile, Del Core, Diouf.

Niemcy: Kożuch, Fuerst, Pettke, Beier, Brinker, Apitz, Duerr (libero) oraz Geerties, Weihenmaier, Lippmann, Silge, Weiss.

MDrużynaMPktSetyMałe punkty
1 Włochy 5 13 14:4 416:299
2 Dominikana 5 12 15:7 492:422
3 Chorwacja 5 9 11:10 442:444
4 Niemcy 5 8 11:9 431:363
5 Argentyna 5 3 5:12 328:404
6 Tunezja 5 0 1:15 219:396

Grupa B

Zdecydowanymi faworytkami konfrontacji były Serbki, które rozpoczęły spotkanie z wysokiego C, rozbijając rywalki do 7! Po tak bolesnej porażce Kanadyjki podniosły się zadziwiająco szybko i objęły kilkupunktowe prowadzenie. Stopniało ono po drugiej przerwie technicznej (18:17), a dobra gra Stefany Veljković pozwoliła Europejkom na osiągnięcie przewagi 23:21. Zacięta końcówka zakończyła się jednak triumfem siatkarek z Kraju Klonowego Liścia. Początek trzeciego seta był niezwykle zacięty i stał na wysokim poziomie, ale jeszcze przed drugą przerwą techniczną zespół Zorana Terzicia przejął kontrolę nad wydarzeniami na boisku.

Serbki były lepsze od swoich rywalek we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła, a w szczególności w bloku (zdobyły nim 15 punktów przy 7 Kanadyjek) oraz zagrywce (10 asów przy zaledwie jednym przeciwniczek).

Serbia - Kanada 3:1 (25:7, 26:28, 25:21, 25:15)

Serbia: Rasić, Nikolić, Brakocević, Veljković, Mihajlović, Ognjenović, Popović (libero) oraz Bosković, Krsmanović, Molnar, Zivković, Cebić (libero).

Kanada: Richey, Charuj, Marcelle, Page, Pavan, Lundquist, Andrew-Wasylik (libero) oraz Guimond (libero), Thibeault, Cyr, Cranston, Barclay.

Podczas wieczornego spotkania grupy B było blisko sensacji, po dwóch setach o krok od zwycięstwa były bowiem Turczynki. Dopiero od trzeciej partii Canarinhos zaczęły grać swoją siatkówkę i ograniczyły liczbę błędów własnych, co przynosiło oczekiwane przez trenera Ze Roberto efekty. Brazylijki doprowadziły do remisu, a zwycięzcę wyłonił tie-break. W decydującej odsłonie nie brakowało emocji, Turczynki prowadziły już 8:5, ale w dalszej części odsłony zaprzepaściły one swoją szansę, gdyż nie mogły skończyć ataku i po kolejny triumf w mistrzostwach sięgnęły Brazylijki.

Brazylia - Turcja 3:2 (17:25, 22:25, 25:19, 25:21, 15:10)

Brazylia: Fabiana, Jaqueline, Sheilla, Thaisa, Fe Garay, Dani Lins, Camila (libero) oraz Tandara, Gabi, Natalia, Fabiola.

Turcja: Sonsirma, Ozsoy, Tokatlioglu, Akman, Toksoy-Guidetti, Aydemir, Karadayi (libero) oraz Pasaoglu, Ismaioglu, Karakoyun.

MDrużynaMPktSetyMałe punkty
1 Brazylia 5 14 15:3 428:333
2 Serbia 5 11 13:7 467:405
3 Bułgaria 5 9 11:8 417:396
4 Turcja 5 8 11:9 436:396
5 Kanada 5 3 4:13 296:392
6 Kamerun 5 0 1:15 274:396
Komentarze (2)
avatar
Alpen
27.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Turczynki prowadziły 8:5 w taju i chyba przestraszyły się wygranej i oddały pole Brazylijkom. Co jak co, ale Brazylia pokazała, że są wielkim zespołem. Kilku dziewczynom wyraźnie dziś nie szło, Czytaj całość