Damian Schulz: Byłem trochę przestraszony
Podopieczni Andrei Anastasiego zdobyli komplet punktów w I kolejce PlusLigi. W niedzielnym spotkaniu z dobrej strony pokazał się atakujący Damian Schulz.
Karolina Biesik
W niedzielnym spotkaniu Lotos Trefl Gdańsk podejmował Akademików z Olsztyna. Podopieczni Andrei Anastasiego pomimo sporych kłopotów w drugiej odsłonie, ostatecznie zwyciężyli 3:1 i zapisali na swoje konto pierwsze punkty w sezonie 2014/2015. Tym samym gdańszczanie po raz pierwszy w historii występów na parkietach ekstraklasy wygrali inauguracyjne spotkanie. Niedzielny mecz przyciągnął do Ergo Areny 4500 widzów. - Pierwszy mecz, pierwsze zwycięstwo, nie pozostaje nic innego tylko się cieszyć. Na dodatek był to mój debiut w PlusLidze więc radość jest podwójna - powiedział tuż po meczu z Indykpolem AZS Olsztyn, Damian Schulz.
Lotos Trefl Gdańsk podczas Memoriału Arkadiusza Gołasia
Zawodnik żółto-czarnych dodał, że jego największe obawy wiązały się z adaptacją do warunków panujących na obiektach PlusLigi. - Pomiędzy I ligą, a ekstraklasą jest bardzo duży przeskok. Najbardziej obawiałem się przejścia na tego typu obiekty jak Ergo Arena. W niższych klasach rozgrywkowych nie gra się meczów na tak dużych halach. Trzeba się do tego stopniowo przyzwyczajać - ocenił Schulz.
W piątek gdańskich siatkarzy czeka trudniejszy sprawdzian, rywalem Lotosu Trefla Gdańsk będzie jedna z czterech najsilniejszych ekip PlusLigi: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. - Nie trzeba nikogo przekonywać o sile drużyny z Kędzierzyna. Jednak początek sezonu to dobry moment na sprawienie niespodzianki. Nie zamierzamy składać broni. Będziemy walczyć o każdą piłkę i może uda nam się ugrać jakieś punkty - zakończył atakujący.
Gdańszczanie udanie rozpoczęli sezon - relacja z meczu Lotos Trefl Gdańsk - Indykpol AZS Olsztyn