Gdańszczanie rozpoczęli niedzielne spotkanie z wysokiego "c" i dość gładko zwyciężyli inauguracyjną partię 25:20. W drugim secie sytuacja na boisku uległa diametralnej zmianie. Gra toczyła się pod dyktando siatkarzy z Olsztyna, którzy wygrali 25:15. W trzeciej oraz czwartej odsłonie podopieczni Andrei Anastasiego ponownie złapali właściwy rytm i ostatecznie zwyciężyli 3:1. [ad=rectangle]
- Zdobyliśmy komplet punktów więc to idealna inauguracja rozgrywek. Zaczęliśmy pojedynek bardzo dobrze. W drugiej partii zgubiliśmy jednak koncentrację, dzięki czemu rywale urwali nam tego seta. Mieliśmy kilka wzlotów i upadków. Wiemy, że możemy grać na wyższym poziomie, ale pamiętajmy, że na początku sezonu takie wahania formy są czymś normalnym. Ja i Mateusz (Mika - przyp.red.) odbyliśmy z zespołem zaledwie kilka treningów i musimy jeszcze popracować nad zgraniem. Najważniejsze, że znaleźliśmy receptę na odniesienie zwycięstwa - ocenił inauguracyjne spotkanie, przyjmujący Lotosu Trefla Gdańsk, Sebastian Schwarz.
Sebastian Schwarz wraz z reprezentacją Niemiec zdobył na niedawno zakończonych mistrzostwach świata brązowy medal. Z powodu obowiązków kadrowych przyjmujący dołączył do ekipy trenera Anastasiego zaledwie tydzień przed meczem z Indykpolem AZS Olsztyn. - Oczywiście na początku ciężko wkomponować się w nowy zespół. W najbliższych dniach będziemy krok po kroku pracować nad naszym zgraniem. Marco Falaschi to znakomity rozgrywający, więc szybko powinniśmy znaleźć wspólny język na boisku - skomentował Niemiec.
29-letni zawodnik dodał po chwili, że nie ma zamiaru narzekać na krótkie wakacje. - Na początku muszę zaznaczyć, że jestem przeszczęśliwy z sukcesu jaki odniosłem z reprezentacją na mundialu (śmiech). Oczywiście odczuwam zmęczenie, ale w identycznej sytuacji są wszyscy zawodnicy, którzy uczestniczyli w mistrzostwach świata. Po pierwszym meczu dostaliśmy dzień wolnego. Nabierzemy nowych sił i wracamy do treningów, aby jak najlepiej przygotować się do kolejnego spotkania - powiedział przyjmujący żółto-czarnych.
Niedzielny pojedynek Lotosu Trefla Gdańsk przyciągnął do Ergo Areny 4478 widzów, co było najwyższą frekwencją jaką zanotowano w pierwszej kolejce PlusLigi. Już w najbliższy piątek gdańszczanie przed własną publicznością podejmą ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. - Początek sezonu to dobry moment na sprawienie niespodzianki w potyczkach z faworytami. Drużyny nie prezentują jeszcze najwyższej dyspozycji. Wiemy, że siatkarze z Kędzierzyna to silny przeciwnik, ale będziemy walczyć. Zagramy przed naszymi kibicami i postaramy się o pozytywny wynik - zakończył Sebastian Schwarz.
Przypadkowa zbieranina przypadkowych Rosjan na przypadkowej wycieczce w przypadkowym turnieju odjechała bez medalu, a koszulki reprezentacji można kupić w każdym skle Czytaj całość