Szansa na rehabilitację - zapowiedź meczu PGNiG Nafta Piła - BKS Aluprof Bielsko-Biała

Pilanki w swoim pierwszym meczu przed własną publicznością podejmą zespół z Bielska-Białej. Będzie to okazja na odbicie się od dna po gładkiej porażce w Dąbrowie Górniczej.

O spotkaniu z Tauronem Banimex MKS Dąbrowa Górnicza podopieczne Dominika Kwapisiewicza powinny jak najszybciej zapomnieć. W tym pojedynku nafciarkom nie wychodziło zupełnie nic. Masa zepsutych zagrywek w głównej mierze przyczyniła się do tego, że siatkarki z Piły nie potrafiły zdobyć w żadnym z trzech przegranych setów choćby 20 punktów.
                        [ad=rectangle]
Trener pilskiego zespołu wierzy w poprawę gry i przede wszystkim pierwsze punkty w Orlen Lidze. - Chcemy zagrać zdecydowanie lepiej niż w Dąbrowie Górniczej. Tamten mecz nam nie wyszedł, między innymi dlatego, że popełniliśmy sporo błędów własnych. Przez kilka ostatnich dni pracowaliśmy nad tym aby wyeliminować błędy, przez które straciliśmy punkty grając z Tauronem. Mam nadzieję, że wesprą nas również kibice, którzy od lat są naszym siódmym zawodnikiem - powiedział Dominik Kwapisiewicz.

Wszyscy w klubie liczą na lepszy początek sezonu, mając na uwadze fatalny start w zeszłych rozgrywkach. Wówczas w pierwszych dziewięciu kolejkach pilanki zanotowały zaledwie jedno zwycięstwo.

Bielszczanki dopiero w poniedziałek zainaugurują sezon Orlen Ligi. Spotkanie z SK bank Legionovia Legionowo zostało przełożone na późniejszy termin ze względu na zajętą halę przez cały weekend.

Podopieczne Leszka Rusa mają patent na zespół z Piły. W ostatnich latach regularnie szalę zwycięstwa przechylają na swoją korzyść. Przed miesiącem obie ekipy zmierzyły się w towarzyskim spotkaniu i znowu górą była drużyna z województwa śląskiego, która wygrała 3:1.

Na pewno inne są cele obu ekip na ten sezon. Z racji tego, że liga została zamknięta nafciarkom nie grozi widmo spadku i trener swobodnie będzie mógł wprowadzać do drużyny młode zawodniczki. Takie siatkarki jak Anna Stencel czy Klaudia Konieczna z pewnością dostaną wiele szans na pokazanie swoich niemałych umiejętności. Bielszczanki będą chciały zająć miejsce premiowane grą w europejskich pucharach. Do zrealizowania tego celu będzie potrzebna bardzo dobra gra powracającej po mistrzostwach świata we Włoszech niemieckiej przyjmującej Heike Beier.

Faworytem poniedziałkowego meczu bez wątpienia będą przyjezdne. Jednak wszyscy doskonale wiemy, że gospodynie przed swoimi wiernymi kibicami są w stanie w tej lidze pokonać każdy zespół.

PGNiG Nafta Piła - BKS Aluprof Bielsko-Biała / poniedziałek, 13 października, godz. 17

Źródło artykułu: