Nastroje w obu zespołach są zgoła odmienne. MKS podejdzie do spotkania jako jedyny zespół, który w tym sezonie PlusLigi nie zdobył jeszcze punktów. Pierwszy mecz będzińskich tygrysów mógł rozbudzić nadzieje kibiców. Przed własną publicznością siatkarze Damiana Dacewicz urwali seta PGE Skrze Bełchatów, a na przestrzeni całego meczu pokazali ducha walki. W kolejnych spotkaniach nie było lepiej. Szybka przegrana z Effectorem Kielce 0:3 dała będzinianom do myślenia. Również w Rzeszowie, po czterech setach przyjezdni z Będzina musieli pogodzić się z porażką. W spotkaniu z wicemistrzem Polski nieźle spisywał się zdobywca 17 punktów, Miłosz Hebda oraz Adrian Hunek, który punktował w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Mimo porażki dobra postawa MKS-u w dwóch pierwszych setach może dawać nadzieję na korzystny rezultat w rywalizacji z bydgoszczanami.
Zupełnie w innych nastrojach są zawodnicy Transferu Bydgoszcz. W ostatniej kolejce siatkarze znad Brdy pewnie pokonali Effectora Kielce 3:0. Świetne zawody rozegrał Paweł Woicki, który został wybrany do najlepszej szóstki 3. kolejki PlusLigi według SportowychFaktów.pl. Mecz z kielczanami był też bardzo udany dla Justina Duffa. Kanadyjczyk zdobył w nim 11 punktów.
[ad=rectangle]
Początek sezonu bydgoszczanie mogą uznać za udany. W pierwszym spotkaniu przegrali z Politechniką Warszawską, ale dopiero w tie-breaku. Rywalizacja z Indykpolem AZS Olsztyn też trwała pięć setów, jednak tym razem zakończyła się triumfem podopiecznych Vital Heynena. W trzech meczach bydgoszczanie zdobyli sześć punktów. Bilans drużyny znad Brdy sprawia, że Transfer Bydgoszcz będzie faworytem sobotniego meczu. W szeregach MKS-u spore zamieszanie może siać Konstantin Cupkovic. Serb jest w tej chwili jednym z pięciu najlepszych atakujących ligi (jeśli chodzi o skuteczność).
Do tej pory zawodnikom z Będzina lepiej grało się z zespołami z „wielkiej czwórki” PlusLigi. W meczach z zdecydowanym faworytem MKS Będzin grał bez presji, co przyczyniło się do wygrania seta zarówno w meczu ze Skrą, jak i Resovią. Rywalizacja z Czarnymi Radom przysporzyła zespołowi Damiana Dacewicza znacznie więcej kłopotów. W spotkaniu z Transferem Bydgoszcz może być podobnie: - Takie mecze będą cięższe, bo czujemy, że musimy ugrać jakieś punkty. Nie możemy wyjść i grać na luzie. – przyznał po meczu z Resovią rozgrywający MKS-u, Tomasz Kowalski.
MKS Banimex Będzin – Transfer Bydgoszcz / sobota, 18.10.2014 r., godz. 18:00