Piotr Gruszka szuka pozytywów w grze swojego zespołu. "Uśmiech pojawił się na twarzy"
Siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała ulegli we własnej hali Lotosowi Trefl Gdańsk, ponosząc szóstą porażkę w tym sezonie. Po spotkaniu trener Piotr Gruszka szukał pozytywnych elementów w grze zespołu.
Przez połowę spotkania na boisku widać było walkę i determinację. Żaden z zespołów nie miał zamiaru odpuszczać, ale w końcówkach więcej zimnej krwi zachowywali podopieczni Andrei Anastasiego. Drużyna z Gdańska zaprezentowała się znakomicie w bloku, punktując dwadzieścia jeden razy, przy ośmiu "oczkach" w tym elemencie rywali. Z kolei bielszczanie minimalnie lepiej zagrali w odbiorze piłki oraz polu serwisowym.
Na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec BBTS-u Bielsko-Biała szukał pozytywów w grze swojego zespołu. - Przyzwyczaiłem się do tego, że szukam rzeczy pozytywnych. Nie jestem zadowolony z wyniku, ale widziałem więcej momentów dobrej gry mojej drużyny, dlatego uśmiech pojawił się na twarzy. Patrząc na statystyki, olbrzymia różnica wytworzyła się w bloku. Ponadto bardzo słabo spisaliśmy się w kontrataku. Wszystkie zespoły wiedzą, że mamy z tym problem. Jestem zadowolony z przyjęcia, bo pierwszą piłkę przyjmowaliśmy lepiej od rywali. Nasza dyspozycja poszła nieco do przodu, ale niestety trzy punkty jadą do Gdańska - skomentował Piotr Gruszka.