Sebastian Świderski: W Kokkoli na pewno będą zmiany

- Kilku nowych zawodników pojawi się w pierwszej szóstce. Trzeba rozłożyć siły, ponieważ czeka nas bardzo ciężki tydzień - powiedział trener ZAKSY przed rewanżowym meczem 1/16 finału Pucharu CEV.

Kędzierzynianie wyjechali na rewanż do Kokkoli w bardzo dobrych nastrojach. Ich sobotnia wygrana 3:0 nad Cerrad Czarnymi Radom była czwartym triumfem z rzędu na płaszczyźnie ligowej, a piątym ogólnie doliczając zwycięstwo 3:1 nad Tiikeritem w europejskich pucharach. Siatkarze ZAKSY nie stracili więc zbyt wielu sił przed czekającą ich długą podróżą do Finlandii.

- Z przebiegu meczu z Czarnymi na pewno jesteśmy bardzo zadowoleni. Jedyny element, do którego można się przyczepić, to łatwa zagrywka. Zdarzyło nam się w niej kilka błędów, które zdarzyć się nie powinny. Natomiast całe spotkanie oceniam jak najbardziej na plus, między innymi za podejście chłopaków. Chyba po raz pierwszy było widać, że czerpią wielką przyjemność z tego, co robią, cieszą się po każdej akcji. Gra w obronie sprawiała im wielką radość - skomentował Sebastian Świderski.
[ad=rectangle]
Pierwsze starcie z wicemistrzem Finlandii, które zostało rozegrane 4 listopada, ekipa z Kędzierzyna-Koźla rozstrzygnęła na swoją korzyść, choć w odniesienie zwycięstwa musiała włożyć dość dużo wysiłku. "Tygrysy" w trzecim secie tamtego widowiska udowodniły, jak może skończyć się ich zlekceważenie, wygrywając całą odsłonę aż 25:12! Podopieczni Tommiego Tiilikainena na własnym terenie powinni być jeszcze groźniejsi, zważywszy na fakt, że będą mogli liczyć na gorący doping ze strony swoich sympatyków.

- Z tego co wiemy, nie będziemy grać w małej, kameralnej salce, więc nie musieliśmy trenować w naszej hali na Śródmieściu. Będziemy grać na lodowisku, więc specyfika obiektu na pewno będzie troszeczkę inna, podłoże będzie jednak zimne. Widzieliśmy urywki spotkań Tiikeritu i dużym wyzwaniem będą dla nas ich bardzo żywiołowi kibice. Mieliśmy zresztą okazję przekonać się o nich chociażby w katowickim Spodku, kiedy to podczas mistrzostw świata grała tam reprezentacja Finlandii. Co do samego zespołu, na pewno nie powinien on nas zaskoczyć niczym nowym. Musimy skupić się na dwóch podstawowych zawodnikach, atakującym Olli-Pekce Ojansivu oraz przyjmującym Romansie Saussie. Na nich trzeba wywierać jak największą presję, jeżeli chodzi o blok i obronę, żeby we dwójkę zdobyli jak najmniej punktów - wyjaśnił szkoleniowiec ZAKSY.

W meczu rozegranym przed dwoma tygodniami w hali Azoty z dość ciekawej strony pokazał się także rozgrywający drużyny z Kokkoli, będący zarazem jej kapitanem, Amerykanin Steven Kehoe. Zwracał on uwagę swoim niekonwencjonalnym, czasami nawet szalonym stylem kreowania gry, co nie zawsze działało na korzyść jego zespołu.

Sebastian Świderski doświadczył ze swoją drużyną wielu radosnych chwil w ciągu ostatnich trzech tygodni
Sebastian Świderski doświadczył ze swoją drużyną wielu radosnych chwil w ciągu ostatnich trzech tygodni

- Nie chcę go oceniać. To nie moje zadanie, to nie jest mój zawodnik. Na pewno to, że gra bardzo szybko nie jest tylko i wyłącznie jego stylem, ale stylem siatkówki ogólnie preferowanym w Finlandii. Zresztą Mikko Esko też preferuje podobną grę, zawodnicy są do tego przyzwyczajeni, więc to samo próbują robić w klubie. Poza tym jakoś muszą zdobywać punkty, mając troszeczkę niższe parametry oraz problemy z kończeniem wysokich piłek na bloku. Ten blok można zgubić tylko i wyłącznie przez bardzo szybką grę, więc jest to normalna taktyka takiej drużyny. Myślę, że pozycja rozgrywającego nie będzie w tym przypadku kluczowa - dodał 37-letni trener.

W tym samym czasie, kiedy Kehoe odpowiadał za reżyserowanie poczynań swojej ekipy, po stronie kędzierzynian rola ta spoczywała na barkach Nimira Abdel-Aziza. Paweł Zagumny nie pojawił się na boisku w pierwszym pojedynku Pucharu CEV choćby na chwilę. Czy i tym razem Holender otrzyma szansę do pokazania swoich możliwości na dłuższym dystansie?

- Na pewno będą zmiany. Kilku nowych zawodników pojawi się w pierwszej szóstce. Nie dlatego, że lekceważymy przeciwnika, broń Boże, natomiast musimy też patrzeć na ligę. Trzeba rozłożyć siły, ponieważ czeka nas bardzo ciężki tydzień, z podróżami i małą ilością treningu. Kilku zawodników dostanie troszeczkę więcej obciążeń na siłowni, po to, żeby przygotować się do tego spotkania w Kielcach oraz kolejnego, bardzo dla nas ważnego, z Transferem Bydgoszcz. Kto wystąpi od początku w Finlandii? Zobaczymy. Zadecydujemy o tym na wtorkowym treningu, po zaobserwowaniu jak zawodnicy będą prezentować się na miejscu - zakończył Świderski.

Źródło artykułu: