Wiceprezes PZPS: Ewentualne nieprawidłowości dotyczą działań dwóch prywatnych osób, a nie związku

Polski Związek Piłki Siatkowej nie zawiesił aresztowanych Mirosława P. i Artura P. Wszystko przez kontrowersje prawne, które ma wyjaśnić teraz jedna z kancelarii.

W tym artykule dowiesz się o:

Wiceprezes PZPS ds. formalnych i rozgrywek, Andrzej Lemek uważa, że najlepszą opcją byłaby rezygnacja z funkcji aresztowanych prezesa i wiceprezesa związku. Po wywalczeniu przez Polskę mistrzostwa świata o siatkówce zrobiło się bardzo głośno. Od tygodnia znów dużo się mówi o tej dyscyplinie sportu, ale ze względu na aferę korupcyjną. Czy wizerunek siatkówki został przez nią zepsuty?
[ad=rectangle]
- Myślę, że nie. Ewentualne nieprawidłowości dotyczą działań dwóch prywatnych osób, a nie związku. Zlecimy audyt firmie o międzynarodowej renomie. Niech sprawdzi, czy było coś złego w działaniach związku - powiedział Lemek serwisowi dziennikpolski24.pl.

Afera w polskiej siatkówce nie powinna mieć też wpływu na przyznawanie naszemu krajowi wielkich imprez. - Nie ma takich obaw. Jestem w stałym kontakcie ze światową i europejską federacją. Ci działacze patrzą na to zupełnie inaczej niż u nas. Mają świadomość, że to były prywatne działania dwóch osób, a sprawa nie dotyczy pieniędzy PZPS - stwierdził Andrzej Lemek, który jest też sekretarzem generalnym PZPS.

Źródło: dziennikpolski24.pl

Komentarze (0)