Po dziesięciu kolejkach PlusLiga PGE Skra Bełchatów jest jedną z dwóch niepokonanych drużyn. Bełchatowianie tylko dwukrotnie musieli podzielić się z rywalami punktami. Zarówno w starciu z Cerrad Czarnymi Radom, jak i w potyczce z Lotosem Treflem Gdańsk mistrzowie Polski wygrali po tie-breakach. W ligowej tabeli PGE Skra tylko o punkt ustępuje Asseco Resovii Rzeszów.
[ad=rectangle]
Zdecydowanie gorzej w tym sezonie spisują się siatkarze AZS-u Częstochowa. Przed sezonem pod Jasną Górą po cichu mówiono o awansie do fazy play-off, lecz z tak nierówną formą Akademicy marzenia o czołowej ósemce będą musieli odłożyć co najmniej o rok. Do tej pory częstochowianie tylko trzykrotnie schodzili z parkietu jako zwycięzcy i z dorobkiem 10 punktów zajmują dziesiąte miejsce.
Zdecydowanym faworytem tego spotkania jest PGE Skra Bełchatów, w składzie której znajduje się czterech złotych medalistów tegorocznych mistrzostw świata. Trener Miguel Falasca dysponuje wyrównaną kadrą i w razie problemów może za każdego zawodnika wprowadzić wartościowego zmiennika. Takiego komfortu nie ma Marek Kardos. Słowacki szkoleniowiec praktycznie od początku sezonu desygnuje do boju tę samą szóstkę graczy.
Częstochowianie swojej szansy na sprawienie sensacji mogą szukać w zmęczeniu rywali. PGE Skra Bełchatów w środę rozegrała mecz Ligi Mistrzów, w którym pewnie pokonała ekipę Precury Antwerpia, a Falasca nie oszczędzał podstawowych zawodników. Jednak potencjał AZS-u Częstochowa wydaje się zbyt mały, by skutecznie rywalizować z tak utytułowanym zespołem, jak PGE Skra.
Za siatkarzami z Częstochowy nie przemawia również historia spotkań. Spośród 42 meczów pomiędzy AZS-em i bełchatowianie, zespół z województwa łódzkiego odniósł aż 34 zwycięstwa. Po raz ostatni Akademicy pokonali Skrę w sezonie 2012/2013 (3:2 na wyjeździe), a przed własną publicznością wygrali z bełchatowianami w sezonie 2009/2010.
AZS Częstochowa - PGE Skra Bełchatów / sobota, 21.11.2014 r., godz. 17:00