Po bardzo dobrym spotkaniu z Galatasaray Stambuł Izabela Kowalińska udowodniła, że konkurencja na pozycji atakującej w Chemiku Police jest bardzo zacięta. Jednak kilka dni później musiała odpocząć od treningów. - Miałam problemy z kolanem, było chyba przeciążone. Na dobrą sprawę pierwszy ból poczułam jeszcze w okresie przygotowawczym. Z każdym dniem niestety się nasilał. Mamy w drużynie taką sytuację, że byłam w stanie zdecydować się na kilka dni przerwy. Potrzebowałam tego, a w składzie są zawodniczki, które mogły mnie zastąpić - mówi.
[ad=rectangle]
Kowalińska dostała kilka dni odpoczynku i nie występowała w pierwszych spotkaniach sezonu. Teraz jednak jest już w pełni sprawna i wraca do gry na najwyższym poziomie. Zagrała całe spotkanie z SK bank Legionovią Legionowo i większość pojedynku z Agelem Prościejów. - W zasadzie przeszłam dwa okresy przygotowawcze. Wychodzę jednak z założenia, że lepiej było od razu zmierzyć się z urazem, jeszcze na początku sezonu, niż zostawić go na później. Czuję się coraz lepiej. Jeszcze nie jestem w najwyższej formie, ale zaczynam łapać regularność. Najlepszy trening jest w trakcie meczu, więc czym więcej dostanę szans, tym lepiej dla mnie - kończy.
Izabela Kowalińska: Przeszłam dwa okresy przygotowawcze, ale wracam do formy
Izabela Kowalińska już na początku sezonu nabawiła się urazu kolana. Atakująca miała trochę przerwy w treningach, jednak teraz wróciła do pracy na pełnych obrotach.