Szymon Romać: Frekwencja dziś dopisała

Drużyna Cuprum Lubin musiała w niedzielę uznać wyższość zespołu Jastrzębskiego Węgla. - Należy docenić klasę przeciwnika i przyklasnąć im za ten wygrany mecz - powiedział Szymon Romać.

Drużyna szkoleniowca Gheorghe Cretu sprawiła w PlusLidze już kilka niespodzianek. Tym razem obeszło się bez sensacji, gdyż w niedzielnym spotkaniu zwyciężył za trzy punkty Jastrzębski Węgiel. Ekipa przyjezdnych nie miała jednak na Dolnym Śląsku łatwej przeprawy. W większości setów decydowała lepsza postawa w emocjonujących końcówkach pojedynku.
[ad=rectangle]
Cuprum Lubin bardzo dobrze "weszło" w mecz, ale z czasem zaczęła się uwidaczniać przewaga jastrzębian. - Początek w naszym wykonaniu był pozytywny. Odrzuciliśmy trochę przeciwników od siatki i przytrzymaliśmy ich blokiem. Ta skuteczność w ataku Jastrzębskiego Węgla nie wyglądała wtedy zbyt dobrze, co skutkowało, że pierwszy set należał do nas. W drugim secie też wszystko szło dobrze, ale gdy straciliśmy wysoką przewagę, był to punkt zwrotny meczu. Później nasza gra "stanęła", przestaliśmy realizować założenia taktyczne i niestety się nie udało, przegraliśmy jeden do trzech - przyznał Szymon Romać.

Halę Regionalnego Centrum Sportowego tego dnia odwiedziło aż 3650 osób. Do kompletu zabrakło tylko sześćdziesięciu czterech widzów, co jest bardzo dobrym wynikiem. Lepsza frekwencja miała miejsce tylko na meczu z aktualnym mistrzem Polski, PGE Skrą Bełchatów, bowiem na trybunach zasiadło wtedy trzy tysiące siedmiuset kibiców. Lubińska siatkówka cieszy się dużą popularnością.

- Frekwencja dzisiaj dopisała, mieliśmy w niedzielę prawie komplet widzów na trybunach. Jednak porażki u siebie bolą szczególnie, gdyż są przed własną publicznością. Mimo wszystko należy docenić klasę przeciwnika i przyklasnąć im za ten wygrany mecz - dodał przyjmujący lubińskiego klubu.

Źródło artykułu: