Ponad 12 tysięcy kibiców oglądało na żywo spotkanie pomiędzy PGE Skrą Bełchatów a Asseco Resovią Rzeszów. Organizatorzy, spodziewając się dużego zainteresowania meczem, postanowili przenieść hit kolejki z bełchatowskiej Hali Energia do Atlas Areny, gdzie mistrzowie Polski zwykli rozgrywać swoje potyczki w Lidze Mistrzów.
[ad=rectangle]
Bełchatowianie nadspodziewanie łatwo poradzili sobie z trudnym rywalem, który dotychczas przegrał tylko jedno ligowe starcie w Gdyni. - Zagraliśmy fantastyczne spotkanie, to było święto siatkówki. Myślę, że dla nas ułożyło się wszystko bardzo dobrze i lepszego meczu nie mogliśmy sobie wymarzyć. Przy takiej publiczności, rozegrać tak dobre zawody, to przypieczętowanie tej naszej dobrej postawy w pierwszej rundzie sezonu zasadniczego - powiedział po meczu Michał Winiarski.
W poprzednim sezonie Asseco Resovia raz pokonała PGE Skrę, w finałach również musiała uznać jej wyższość, zdobywając w trzech spotkaniach zaledwie seta. - Graliśmy cały mecz na pełnym skupieniu, to nie jest tak, że Rzeszów zagrał słabo. Uriarte to kapitalny zawodnik, ale rzadko zdarza się, że wszyscy pokazują się tak dobrze we wszystkich elementach. Cieszy nas to oczywiście. Nie powiedziałbym, że to Resovia zagrała słabe spotkanie, po prostu my zagraliśmy tak dobrze - stwierdził kapitan reprezentacji Polski i zawodnik PGE Skry.