Dawid Pawlik: Będą małe zmiany w treningach
- Nie można tego nazwać wielkimi zmianami - opowiada o swojej pracy nowy szkoleniowiec Pałacu, który nie chce przeprowadzać w zespole rewolucyjnych roszad.
Szymon Łożyński
Pałac Bydgoszcz w dziewiątej i dziesiątej kolejce Orlen Ligi rywalizuje z jej beniaminkami. W starciu z KSZO Ostrowiec SA młoda kujawska drużyna poniosła trzysetową porażkę. Tym samym debiutu trenerskiego do udanych nie zaliczył Dawid Pawlik. Co według szkoleniowca było główną przyczyną dość sromotnej porażki na wyjeździe? - Wysoko przegraliśmy drugiego seta, ponieważ od samego początku nie rozpoczęliśmy go dobrze i trudno było znaleźć punkt zaczepienia. W pozostałych partiach przeciwnik dysponował lepsza zagrywką, a co za tym idzie również lepszym przyjęciem. Popełniliśmy także więcej błędów w ataku, co podcięło nam skrzydła w wyrównanych momentach gry. Mieliśmy swoją szansę w trzeciej odsłonie meczu. Niestety, końcówkę przeciwniczki rozstrzygnęły na swoją korzyść, pozbawiając nas dalszej walki - zaznaczył nowy trener bydgoszczanek.
Po roli asystenta Dawid Pawlik został pierwszym szkoleniowcem Pałacu Bydgoszcz
Zarząd Pałacu nie określił, na jak długo powierza funkcję pierwszego trenera Dawidowi Pawlikowi. Tym samym szkoleniowiec każdego dnia pracuje pod presją. Czy głównemu zainteresowanemu taka sytuacja utrudnia prowadzenie zespołu? - Osobiście w pracy mi nic nie przeszkadza. Zawsze staram się wywiązać z powierzonego mi zadania w stu procentach. Nie jest ważne, na jakim stanowisku to robię. Natomiast ważne jest to, aby pomóc drużynie, jak tylko jest to możliwe - zakończył swoją wypowiedź trener bydgoskich siatkarek.