Podczas ostatniej, zaciętej batalii pomiędzy Coprą Piacenzą a Top Volley Latina pani arbiter Ilaria Vagni, która znana jest z tego, że szybko i sumiennie studzi gorące temperamenty siatkarzy, bardzo często sięgała po różnego koloru kartoniki. W samym tie-braku pani arbiter pokazała aż dwie czerwone kartki. W trakcie jednej z sytuacji, gdzie przy okazji wkradło się trochę zamieszania, chcąc rozładować napiętą atmosferę Hristo Zlatanow... pokazał czerwoną kartkę.
W ostatnim czasie w Pluslidze narastają konflikty na linii zawodnicy-sędziowie, a apogeum niezgody miało miejsce w Olsztynie, gdzie podczas jednego z meczów arbiter przedwcześnie zakończył set rozgrywany na przewagi, błędnie wykorzystując system wideo weryfikacji. Mimo, iż zawodnicy Indykpolu AZS usłyszeli po ostatnim gwizdku symboliczne "przepraszam", sytuacja długo budziła kontrowersje. Dużo dyskusji było także w trakcie meczu Asseco Resovii z Cuprum Lubin. A zatem, czy polskim arbitrom należą się czerwone kartoniki?
Zobacz wideo z tej sytuacji: