Paweł Pietkiewicz zadebiutował w AZS-ie Częstochowa. "Może nam pomóc w wyciągnięciu się z dołka"

W piątkowym meczu przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi Paweł Pietkiewicz zadebiutował w AZS-ie Częstochowa. 28-letni zaledwie dzień wcześniej podpisał kontrakt z Akademikami.

Po tym jak siatkarską karierę zakończył Michał Bąkiewicz działacze AZS-u Częstochowa postanowili wzmocnić skład doświadczonymi zawodnikami. Pierwszym z siatkarzy, który zasilił ekipy z Częstochowy był Paweł Pietkiewicz, który okazję do debiutu w barwach nowego zespołu otrzymał już w piątkowym spotkaniu przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi.
[ad=rectangle]
Pietkiewicz już w pierwszej partii wszedł na parkiet. Trener Marek Kardos zdecydował się na podwójną zmianę, a na boisko oprócz przyjmującego wszedł również Konrad Buczek. Młody rozgrywający AZS zaserwował jednak w taśmę i obaj zawodnicy po niecałej minucie opuścili parkiet. Szansę gry Pietkiewicz otrzymał w drugiej partii, kiedy to wszedł na przyjęcie za Rafała Szymurę. Nowy nabytek AZS-u pierwszej zagrywki rywali nie przyjął, ale później w tym elemencie spisywał się stosunkowo dobrze.

W trzecim secie Pietkiewicz wyszedł już w pierwszej szóstce. Trener Kardos w obliczu słabej dyspozycji Patryka Napiórkowskiego przesunął na atak dotychczasowego przyjmującego - Bartosza Janeczka. W całym spotkaniu Pietkiewicz dwunastokrotnie przyjmował serwisy jastrzębian i zanotował 58 proc. dokładnego przyjęcia i 17 proc. perfekcyjnego. Z kolei w ataku skończył dwa z siedmiu ataków, co dało mu skuteczność na poziomie 29 proc.

Biorąc pod uwagę brak zgrania z klubowymi kolegami występ Pietkiewicza można ocenić pozytywnie. Jak zapewnia Ryszard Bosek, czas spędzony w AZS-ie Częstochowa powinien pracować korzyść wychowanka Chemika Olsztyn. - W zasadzie nie wiedzieliśmy na co go stać, przecież on przyjechał trzy dni wcześniej. Myślę, że jest to zawodnik, który nam może pomóc w wyciągnięciu się z tego dołka, bo nie ma co ukrywać, że w nim jesteśmy. Jest on dobrze wyszkolony, potrzebuje się ograć, bo też nie grał i liczymy na to, że nam pomoże - powiedział dyrektor sportowy AZS-u Częstochowa.

W kolejnych meczach Pietkiewicz powinien otrzymać kolejne szanse na zaprezentowanie swoich umiejętności. Transfer nowego przyjmującego ma nie tylko zwiększyć rywalizację na tej pozycji, ale pozwolić na odpoczynek i leczenie kontuzji. Na problemy z kolanami narzeka Rafał Szymura- Paweł był praktycznie na dwóch treningach. On miał idealne warunki do gry, bo nie mieliśmy nic do stracenia. Do tego mamy problemy zdrowotne z Rafałem Szymurą, który narzeka na kolana. Mam nadzieję, że Paweł nam trochę jego odciąży, bo na pewno w niektórych meczach dostanie swoją szansę - przyznał Marek Kardos.

Transfer Pietkiewicza najprawdopodobniej nie jest ostatnim ruchem kadrowym częstochowskiego klubu. Do drużyny dołączyć ma francuski przyjmujący, a nieoficjalnie mówi się, że będzie nim Guillaume Samica, który w przeszłości grał w PlusLidze.

Źródło artykułu: