- Cieszę się, że wygrałyśmy, ponieważ w meczu z Pałacem zaprezentował się nasz "drugi skład". Dziewczyny zaprezentowały ogromną chęć gry, dały nam chwilę oddechu i potwierdziły, że możemy liczyć na nasze zmienniczki - przyznała Małgorzata Glinka-Mogentale.
[ad=rectangle]
Trener Giuseppe Cuccarini w starciu z ostatnim zespołem rozgrywek postanowił dać odpocząć między innymi Małgorzacie Glince-Mogentale, Maji Ognjenović i Anie Bjelicy. Włoch przyznał, że po trudnym spotkaniu w Lidze Mistrzyń z Dynamem Kazań, chciał dać odpocząć części zawodniczek i sprawdzić w jakiej dyspozycji znajdują się ich zmienniczki. - Gratuluję swojemu zespołowi wygranej, ponieważ zagraliśmy kilka dni wcześniej graliśmy w Kazaniu, a do tego mieliśmy jeszcze ciężką podróż. Dla siatkarek, które grały w tym meczu, to była próba z którą znakomicie sobie poradziły. Mamy w zespole czternaście zawodniczek, dlatego staram się każdej z nich dać szansę, aby poczuły się częścią zespołu. Chodzi też o umiejętne gospodarowanie siłami - przyznał Cuccarini dodając, że brak w meczowej dwunastce Anny Werblińskiej i Marioli Zenik, spowodowany był kontuzjami obu zawodniczek. - Nie są to poważne urazy, a jedynie efekt zmęczenia organizmu. Niebawem obie powinny powrócić do treningu - wyjaśniła chwilę później kapitan polickiej ekipy Małgorzata Glinka-Mogentale.
Małgorzata Glinka-Mogentale: Zmienniczki pokazały, że możemy na nie liczyć
Ekipa Chemika Police, zwycięstwem 3:0 nad Pałacem Bydgoszcz, zakończyła pierwszą rundę rozgrywek Orlen Ligi. Po meczu, zadowolenia z postawy koleżanek nie kryła Małgorzata Glinka-Mogentale.