Tore Aleksandersen: Musieliśmy przeorganizować naszą grę
Mecz 14. kolejki między zespołami z Rzeszowa i Wrocławia stał pod znakiem kontuzji. Na boisku zabrakło Agaty Sawickiej i Magdy Jagodzińskiej. Później do pechowej grupy dołączyła również Emilia Mucha.
Przed meczem wiadome było, że do rywalizacji nie podejdzie druga z atakujących Magda Jagodzińska. Pierwszy set spotkania jedynie pogłębił bolączkę trenera Marcina Wojtowicza dotyczącą boiskowych roszad w składzie. Tuż przed pierwszą przerwą poświęconą kosmetyce parkietu z dalszej gry została wyeliminowana bardzo dobrze rokująca w ostatnim czasie Emilia Mucha. - Impel zagrał dobry mecz i był zespołem lepszym. Cieniem na to wszystko rzuca się nasza sytuacja kadrowa. Też musimy przeorganizować naszą grę, co staramy się robić od dwóch tygodni. Do tego teraz kontuzja Emilii Muchy. Bardzo trudno nam rywalizować z takimi dobrymi drużynami mając do dyspozycji tak naprawdę jedną zmianę. W meczu z Impelem mogliśmy się pokusić o wygranie seta. Może by to trochę odwróciło losy spotkania. Dziewczyny walczyły, ale niestety kolejny mecz i nie mamy punktów - komentował boiskowe wydarzenia trener Developresu Rzeszów. O noworocznym rozczarowaniu brakiem zdobyczy punktowej wspomina również kapitan beniaminka Karolina Filipowicz - Nowy Rok chciałyśmy zacząć optymistycznie, choćby od urwania Impelowi seta czy punktu. Niestety to się nie udało.
Obecnie siatkarki Impela Wrocław zajmują 4. pozycję w ligowej tabeli i w kolejnej rundzie rozgrywek o ligowe punkty powalczą z PGE Atomem Trefl Sopot. Natomiast sklasyfikowanej na 10. miejscu drużynie z Podkapacia przyjdzie zmierzyć się z SK bank Legionovia Legionowo.
Szóstka 14. kolejki Orlen Ligi według portalu SportoweFakty.pl