Wszystkie problemy zdrowotne rzeszowianek zaczęły się od meczu z KSZO Ostrowiec SA. Developres SkyRes Rzeszów wygrał 3:1, ale wybuch radości po zwycięstwie spowodował, że kontuzjowana została Magda Jagodzińska. - Tak bardzo się cieszyliśmy po meczu, że niestety sami skontuzjowaliśmy Magdę Jagodzińską, która ma uszkodzony bark - mówił Marcin Wojtowicz. "Jadzia" musi poddać się operacji, a potem czeka ją rehabilitacja. Do gry będzie zdolna za około 6 miesięcy.
[ad=rectangle]
Ostatnio coraz lepiej w Orlen Lidze poczynała sobie Emilia Mucha, wywalczyła nawet miejsce w wyjściowym składzie zespołu. Przyjmująca w meczu przeciwko Impelowi Wrocław po jednym z ataków doznała urazu. 21-latka po spotkaniu chodziła o własnych siłach, ale od razu udała się do szpitala. We wtorek, oficjalna strona klubu poinformowała, że Mucha naciągnęła więzadła w stawie skokowym. Kontuzja nie jest poważna, ale Mucha nie uniknie kilkudniowej przerwy w treningach. Jej występ w czwartkowym meczu Pucharu Polski z PGNiG Naftą Piła jest wykluczony.
Na kontuzję pleców bardzo długo narzeka już Katarzyna Warzocha. - Ona nie jest w stanie atakować, a nawet dynamicznie ruszyć ręką - przyznaje trener beniaminka. Wszystko przez źle zdiagnozowaną kontuzję barku sprzed 3 lat. Środkowa znajduje się w kadrze meczowej, ale zdolna do gry nie jest. 25-latka niedługo podda się zabiegowi, po którym będzie zmuszona pauzować około 9 miesięcy. Do dyspozycji szkoleniowca na środku są więc tylko Magdalena Hawryła i Dominika Nowakowska. Na treningach być może pojawi się 17-letnia Elżbieta Wojtunik z Młodego Developresu, ale dla niej poziom ligowy to za wysokie progi.
Wobec tych problemów, jedynymi rezerwowymi będą Paulina Głaz, która może zagrać zarówno na przyjęciu, jak i ataku oraz Adrianna Budzoń i Paulina Filipowicz.