Bartosz Gawryszewski: Zabrakło nam szczęścia
Gdańszczanie przegrali w sobotę pojedynek z BBTS-em Bielsko-Biała. Była to ich druga porażka w tym roku, a teraz czekają ich starcia z o wiele groźniejszymi rywalami.
Anna Fijołek
W meczu z bielszczanami podopieczni Andrei Anastasiego mieli lepsze i gorsze momenty. Szczególnie złą postawę zaprezentowali w trzecim secie, kiedy to udało im się zdobyć zaledwie 10 punktów. W tie-breaku grali niezwykle walecznie, ale nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonych przeciwników. - Trochę zabrakło nam szczęścia. Kilka piłek zadecydowało o tym, że wynik jest taki, a nie inny. Trzeba jednak spojrzeć też na pozytywy. Graliśmy do końca. Po ostatnim meczu z AZS-em Częstochowa (przegranym 0:3 przyp. red.) chcieliśmy pokazać, że potrafimy walczyć i doprowadziliśmy do piątego seta. Cieszymy się, że mamy ten jeden punkt, pomimo przegranej. Tym bardziej, że nie ma się czym załamywać. Ten sezon jest dla nas bardzo dobry, a że ponieśliśmy porażkę, trudno, to się czasem zdarza. Nie da się wygrać wszystkiego - mówił w sobotni wieczór Bartosz Gawryszewski.
W pojedynku z bielszczanami środkowy zdobył 8 punktów
W środę gdańszczanie spotkają się w ćwierćfinale Pucharu Polski z Transferem Bydgoszcz. Poprzednie starcia między tymi zespołami wygrali siatkarze z Trójmiasta. Były to niezwykle wyrównane boje, więc należy się spodziewać, że i ten nadchodzący będzie widowiskiem wartym uwagi. - Na pewno będzie to ciężkie spotkanie. Pomimo tego, że udało nam się dwa razy wygrać z Transferem to te mecze były jednak bardzo zacięte. Dyspozycja dnia, jedna, czy dwie piłki nie raz decydowały o wyniku seta, a nawet i o końcowym rezultacie. Starcie z tą drużyną będzie wymagające, ale nic na to nie poradzimy. Jesteśmy pozytywnie nastawieni, zagramy, jak umiemy najlepiej i zobaczymy, co z tego wyjdzie - zapowiedział rozmówca.Niemoc żółto-czarnych trwa - relacja z meczu Lotos Trefl Gdańsk - BBTS Bielsko - Biała