- Zorganizowaliśmy ich trzy mecze pucharowe. Obecnie dość często pracuje nad nimi nasz statystyk. Myślę, że na papierze będziemy bardzo dobrze przygotowani do tego meczu – zapewniał Leszek Dejewski, drugi trener Jastrzębskiego Węgla. Oficjalna nazwa najbliższego rywala Jastrzębskiego Węgla brzmi Associação de Jovens da Fonte do Bastardo. W poprzednim sezonie zespół zajął 3. lokatę w lidze portugalskiej, co jest najlepszym wynikiem w historii klubu. W obecnych rozgrywkach drużyna plasuje się na 4. miejscu z bilansem 7 zwycięstw i 3 porażek.
W ostatniej kolejce A.J. Fonte Bastardo pokonali na wyjeździe Academica de Espinho 3:2. Mecz trwał ponad dwie godziny a najskuteczniejszymi zawodnikami okazali się Manuel Silva (19 punktów) oraz Rui Santos (18 punktów). Z kolei w ramach 1. rundy Pucharu Challenge, Portugalczycy wyeliminowali zespół z Czarnogóry - Studentski Centar Podgorica, wygrywając dwukrotnie 3:0 i 3:1. Co ciekawe, oba mecze odbyły się w Portugalii. W 2. rundzie odprawili z kwitkiem chorwacki MOK Zagrzeb, wygrywając u siebie 3:0 i przegrywając na wyjeździe 2:3. - Ze składu wynika, że mają czterech Brazylijczyków. Myślę, że to właśnie oni będą głównymi postaciami zespołu - dodał Dejewski.
Jastrzębianie pożegnali się z Pucharem CEV już w pierwszej rundzie, przegrywając dwumecz z Olimpiakosem Pirues. W rozgrywkach Pucharu Challenge nie chcą jednak powtórzyć wyniku Resovii Rzeszów, która niespodziewanie odpadła w starciu z mało znanym zespołem z Białorusi. - Dobrze, że gramy z nimi pierwszy mecz u siebie. Droga na mecz wyjazdowy jest naprawdę makabryczna. Będziemy musieli lecieć tam aż trzema samolotami, bo miasto to leży na wyspie, gdzieś w połowie drogi do Stanów Zjednoczonych - zdradzał Dejewski. Fonte do Bastardo to małe miasteczko na Azorach. Archipelag wysp należących do Portugalii znajduje się aż 1500 km od wybrzeży Półwyspu Iberyjskiego.
Początek środowej potyczki o godzinie 18:30 w hali jastrzębskiego lodowiska Jastor. Bilety w cenie 10zł. Rewanż zaplanowano na 17 grudnia o godzinie 20.