- Jeśli chodzi o uraz Eweliny Tobiasz, to był to nasz głupi błąd, bo na rozgrzewce wpadła jedna zawodniczka na drugą i skończyło się to dla naszej rozgrywającej bardzo źle. Wizyta w szpitalu da nam bardziej konkretną odpowiedź, co dokładnie się stało z nogą Eweliny. Był to tym większy pech, że stało się to na rozgrzewce i na pozycji rozgrywającej nie mieliśmy możliwości zmiany - mówił po meczu trener KSZO, Dariusz Parkitny.
[ad=rectangle]
Początkowo prognozy nie były najlepsze, jednak przerwa w grze Eweliny Tobiasz może nie być wcale tak długa jak się spodziewano.
- Kostka jest skręcona, więzadła i torebka stawowa są na szczęście w całości, więc nie ma tragedii. Opuchlizna mi już schodzi, ruchy w stawie zaczynam powoli ćwiczyć, także wszystko idzie w dobrym kierunku. Ciężko dokładnie stwierdzić ile będzie trwała moja absencja, jednak nie mniej niż dwa tygodnie. Zrobię wszystko co w mojej mocy, by jak najszybciej wrócić do treningów z pełnym obciążeniem , by pomóc dziewczynom w walce o jak najlepsze wyniki - skomentowała już po badaniach rozgrywająca KSZO Ostrowiec Św., Ewelina Tobiasz.