Udany rewanż olsztynian na Inżynierach - relacja z meczu AZS Politechnika Warszawska - Indykpol AZS Olsztyn

Indykpol AZS Olsztyn zrewanżował się na AZS Politechnice Warszawskiej. W ramach 23 kolejki Plusligi podopieczni Andrei Gardiniego wygrali z Inżynierami 3:0. To szósta porażka z rzędu Inżynierów.

AZS Politechnika Warszawska jeśli chciała liczyć się w walce o fazę play-off nie mogła sobie pozwolić na kolejną stratę punktów. Pierwszy mecz w tym sezonie pomiędzy zespołami wygrali Inżynierowie 3:1, jednak od kiedy drużynę z Olsztyna kieruje Andrea Gardini, ta gra zdecydowanie lepiej. Ponadto siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn chcieli zrewanżować się za przegraną z listopada.
[ad=rectangle]
Obie drużyny do meczu podeszły bardzo skoncentrowane wymieniając cios za cios. Przełamanie przyszło tuż przed pierwszą przerwą techniczną. Po kontrze wykończonej przez Pawła Adamajtisa, to goście wygrywali 8:6. Indyki długo nie cieszyły się z prowadzenia. Zaraz po czasie zablokowany został Miłosz Zniszczoł i na tablicy wyników był remis. Jednym ze słabiej grających zawodników był Artur Szalpuk. Przyjmujący AZS Politechnika Warszawska mylił się w przyjęciu, a po dwóch blokach na nim podopieczni Andrei Gardiniego odskoczyli na dwa punkty. Na reakcję Jakuba Bednaruka nie musieliśmy długo czekać. Artura Szalpuka na boisku zastąpił Jakub Radomski. Od razu Politechnika zaczęła grać lepiej. Set zaczął się od początku po ataku ze środka Waldemara Świrydowicza (21:21). Nerwową końcówkę lepiej wytrzymali goście. W decydującej akcji Michał Filip nadział się na potrójny blok.

Druga odsłona to zażarta walka punkt za punkt. Do stanu 12:12 żadna z drużyn nie popełniła błędu. W ataku brylowali Paweł Adamajtis i Michał Filip. Jako pierwszy pomylił się przyjmujący Politechniki Jakub Radomski, wyrzucając piłkę w aut. W kolejnej akcji jego wyczyn powtórzył Bartłomiej Mordyl. Po kontrze wykończonej przez Frantiseka Ogurcaka gospodarze przegrywali 12:16. Jakub Bednaruk zdecydował się na zmianę rozgrywającego. Za doświadczonego Piotra Lipińskiego wszedł Krzysztof Bieńkowski. Nadzieje gospodarzy odżyły po dobrych serwisach właśnie tego siatkarza. Chwilę później pomylił się Paweł Adamajtis i było 18:18. Kolejne akcje to przestoje z jednej i drugiej strony siatki. Najpierw cztery punkty z rzędu stracili Inżynierowie(18:22), po chwili to samo zrobili zawodnicy z Olsztyna (22:22). W decydującym momencie asem serwisowym popisał się Bartosz Bednorz, a seta zakończył Paweł Adamajtis.

Początek trzeciego seta był do przewidzenia. Podobnie jak w pierwszych dwóch żadna drużyna nie dała osiągnąć przeciwnikowi większej przewagi niż dwa punkty. Regułą stało też się to, że to goście prowadzili na pierwszej przerwie technicznej (8:7). W drugiej części gry ponownie zagrywką gospodarzy nękał Paweł Adamajtis. Nic nie dały zmiany wykonywane przez Jakuba Bednaruka. Od stanu 10:10 Politechnika straciła pięć punktów z rzędu. Wilki Bednaruka nie były w stanie odrobić tak dużej straty i musiały pogodzić się z szóstą porażką z rzędu.

AZS Politechnika Warszawska - Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (25:27, 22:25, 18:25)

AZS Politechnika: Lipiński, Lemański, Świrydowicz, Filip, Śliwka, Szalpuk, Olenderek (libero) oraz Radmoski, Mordyl, Mikołajczak, Bieńkowski, Strzeżek.

Indykpol AZS Olsztyn: Dobrowolski, Bednorz, Zniszczoł, Adamajtis, Hain, Ogurcak, Potera (libero)

MVP: Miłosz Zniszczoł

Źródło artykułu: