Trener Bogdan Serwiński od kilku tygodni podkreśla, jak ważny będzie dla niego mecz z VakifBankiem Istambuł. Zespół z Turcji losowany był z ostatniego koszyka, jednak w powszechnym odczuciu powinien się znaleźć znacznie, znacznie wyżej. Przy pomocy możnego sponsora, nad Bosforem stworzono prawdziwą siatkarską potęgę. Włodarze klubu sięgnęli po takie zawodniczki ja ośmiokrotnie najlepsza zawodniczka Niemiec, a jednocześnie najbardziej wartościowa siatkarka Ligi Mistrzyń, Angelina Grun oraz liderka reprezentacji Serbii, Jelena Nikolić. Całości dopełniają reprezentantki Turcji oraz wybitny trener, aktualny szkoleniowiec reprezentacji Niemiec, Giovanni Guidetti.
VakifBank również zmiennie prezentował się w dotychczasowych spotkaniach Ligi Mistrzyń. W pierwszej kolejce uległ po zaciętym boju Volleyowi Bergamo 2:3, by tydzień później rozbić w Rumunii Metal Galati 3:1. W Muszynie zdają sobie sprawę, że czwartkowe spotkanie może mieć ogromny wpływ na przebieg dalszej rywalizacji w pucharach. - Nie da się ukryć, że spotkanie z VakifBankiem to taki mecz-klucz do ewentualnego wyjścia z grupy - mówił Bogdan Serwiński. Trener Mistrzyń Polski jest świadomy siły zespołu z Istambułu. - Jeżeli przytrafiłaby nam się porażka, co jest możliwe bo to niesamowicie mocny zespół i trudny rywal, to nie przekreśla w żaden sposób naszych szans. Z drugiej strony zwycięstwo przed własną publicznością daje nam olbrzymi handicap przed dalszymi grami - ocenił Serwiński.
Siatkarki z Muszyny w spokoju mogły przygotowywać się do czwartkowego spotkania. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności, ostatnie trzy ligowe mecze Muszynianka rozgrywała na własnym parkiecie, co niewątpliwie wpłynęło na jakość i komfort przygotowań. Również wyniki osiągnięte w ostatnich czterech meczach, w których siatkarki z Muszyny odniosły same zwycięstwa, nie tracąc nawet seta, pozwalają z optymizmem patrzeć na czwartkowy mecz. Drużyna nie ma kłopotów kadrowych, dlatego zwycięstwo w starciu z Tureckim gigantem wydaje się być w zasięgu Fakro Muszynianki. - Podtrzymuję swoją opinię, że jest to najtrudniejsza grupa jaką mogliśmy wylosować. Nadal uważam, że to Bergamo i Vakifbank są głównymi faworytami do zwycięstwa na tym etapie rozgrywek, choć my też nie jesteśmy bez szans - podsumował Bogdan Serwiński.