O decyzji CEV o przyznaniu Final Four Ligi Mistrzów drużyna Berlin Recycling Volleys dowiedziała się z oficjalnego komunikatu. - Nie mieliśmy żadnych przecieków czy sygnałów ze strony europejskich władz. Myślę, że to dlatego, że w Niemczech wszystko musi się odbywać zgodnie z zasadami. Nikt z drużyny ani sztabu szkoleniowego nie wiedział o decyzji, dlatego bardzo niecierpliwie jej wyczekiwaliśmy - przyznaje Rob Bontje. Co ciekawe, uważni czytelnicy strony CEV mogli poznać gospodarzy finałowych turniejów na kilka godzin wcześniej przed oficjalnym ogłoszeniem tej informacji. - Wiem, że na stronie informacja pojawiła się wcześniej, ale my naprawdę dowiedzieliśmy się punktualnie - zdradza środkowy mistrza Niemiec.
[ad=rectangle]
Jedynym kontrkandydatem BRV był Zenit Kazań. - Wiedzieliśmy tylko tyle, że mamy spore szanse. Rosja w ciągu kilku lat trzy razy organizowała Final Four. Ostatnio byli gospodarzem turnieju dwa sezony temu. Fajnie się stało, że CEV wybrał naszą kandydaturę, bo w Niemczech jeszcze takiej imprezy nie było - przypomina zawodnik. Co zdaniem naszego rozmówcy wpłynęło jeszcze na decyzję europejskich władz? - Trudno powiedzieć, czy CEV myślał o sytuacji politycznej na Bliskim Wschodzie, bo wyjazd do Rosji nie należałby do najłatwiejszych. To, co na pewno wchodziło w grę, to pieniądze. Na szczęście nasz prezes zna dużo ludzi, także wśród przedstawicieli władz, i te znajomości pomogły w przedstawieniu Konfederacji korzystnej oferty - informuje Rob Bontje.
Stolica Niemiec będzie także gospodarzem innego ważnego turnieju. - W Berlinie odbędzie się tegoroczny finał piłkarskiej Ligi Mistrzów. Oprócz tego stara się także o organizację igrzysk olimpijskich w 2024 r. Podczas Final Four w mieście na pewno będzie tłoczno, bo w tym samym czasie zaplanowano również imprezę lekkoatletyczną - zdradza holenderski siatkarz.
Final Four będzie doskonałą okazją do zapełnienia po brzegi Max-Schmeling-Halle, gdzie swoje mecze rozgrywa Berlin Recycling Volleys. - W tym sezonie największa frekwencja była na ligowym meczu z Vfb Friedrichshafen. Zjawiło się wówczas 7 500 widzów. A maksymalna pojemność to 10 000. Oczywiście chcielibyśmy, żeby na Final Four hala wypełniła się po brzegi. Sprzedaż biletów jak na razie cieszy się sporym zainteresowaniem, także myślę, że jest to możliwe - komentuje były zawodnik Jastrzębskiego Węgla. - Nie ma co ukrywać, CEV podjął najlepszą decyzję. Berlin jest miejscem, do którego łatwo dotrzeć. Dla polskich fanów to chyba najbardziej dogodna lokalizacja, ale i włoscy kibice nie powinni narzekać. W mieście są dwa lotniska - dodaje Rob Bontje.
Kto zdaniem naszego rozmówcy walczyć będzie o medale? - Jest oczywiście jedna drużyna, z którą bardzo chciałbym zagrać. Świetnie byłoby się spotkać z kolegami z Jastrzębskiego Węgla. Myślę, że do Final Four awansują zespoły z Polski, Włoch i Rosji. To zapewniłoby najwyższy poziom turnieju, chociaż na tym etapie nie ma słabych drużyn. Jeśli gra się w finale, to oczywiście chcesz rywalizować z najsilniejszymi - komentuje środkowy.
Coś ten Boby jaja sobie robi.