Daniel Pliński: Politechnika zasłużyła na laurkę
Ambitna postawa AZS-u Politechniki Warszawskiej nie uszła uwadze kapitana Cerrad Czarnych Radom. - To zespół, który walczy - chwali rywala Daniel Pliński.
Agata Kołacz
Gdy Cerrad Czarni Radom w decydującym momencie tie-breaka mieli pięć punktów przewagi, wydawało się, że ich zwycięstwo to tylko kwestia kilku sekund. Tymczasem Wojskowi popełnili trzy błędy, a AZS Politechnika Warszawska "złapała wiatr w żagle" i nie zmarnowała swojej szansy. - Gratuluję drużynie z Warszawy, która wyszła ze stanu 5:10 i wygrała tie-breaka. Nie zdarza się to często, więc tym bardziej wielkie brawa, zasłużyli na podwójną laurkę. To zespół, który walczy - ocenia Daniel Pliński.
Drugi trener Cerrad Czarnych, Wojciech Stępień, przyznaje, że radomianie na swoim poziomie zagrali jedynie w pierwszym secie, który wygrali różnicą 8 "oczek". W premierowej odsłonie popełnili jedynie 3 błędy, w pozostałych czterech było już 24. - Na pewno brawa dla nas za pierwszy set, gdzie tak naprawdę pokazaliśmy, na co nas stać. Później nastąpiło rozluźnienie, popełnialiśmy dużo własnych błędów. Politechnika bardzo dobrze radziła sobie w obronie i bloku. Rywale pokazali, jak należy walczyć - komentuje szkoleniowiec.
Piotr Lipiński: Brak awansu do play-offów nie oznacza końca ligi