Magda Jagodzińska nie gra od grudnia ubiegłego roku. Po meczu z KSZO Ostrowiec SA, atakująca doznała kontuzji podczas... radości z wygranej. Developres SkyRes Rzeszów pokonał ostrowczanki 3:1. - Tak bardzo się cieszyliśmy po meczu, że niestety sami skontuzjowaliśmy Magdę Jagodzińską, która ma uszkodzony bark - mówił Marcin Wojtowicz, ówczesny szkoleniowiec beniaminka.
Aż od trzech lat z urazem pleców zmaga się Katarzyna Warzocha. Wszystko zaczęło się od błędnej diagnozy lekarzy. - Pół hali miało do mnie pretensje, że nie wpuściłem Warzochy. Prawda jest taka, że ona od miesiąca nie jest w stanie podnieść szybko ręki do góry - powiedział kilka tygodni temu Wojtowicz. Mimo tego, środkowa pojawiła się na placu gry już w kolejnym spotkaniu. Pomoc okazała się bezcenna w wyjazdowym pojedynku Pucharu Polski z PGNiG Naftą Piła, dzięki któremu Developres uzyskał awans do kolejnej rundy.
Zawodniczki w czwartek przeszły zabieg w Bielsku-Białej. Dla obu z nich, przerwa w grze będzie trwała około 5-6 miesięcy. Teraz czeka je długa rehabilitacja. Oprócz Jagodzińskiej i Warzochy, do końca sezonu nie zagra także Magdalena Olszówka, która spodziewa się dziecka.
W sobotnim starciu z Pałacem Bydgoszcz szansę mogą otrzymać więc juniorki - Kinga Stronias i Aleksandra Kazała. Obie przyjmujące znalazły się już w kadrze meczowej na pojedynek z BKS-em Aluprof Bielsko-Biała (Developres przegrał 1:3).