W aktualnym sezonie Zagłębianki spisują się poniżej oczekiwań, a w bieżącym tygodniu mają na koncie już... dwie porażki. Otóż w poniedziałek, w ramach 21. kolejki Orlen Ligi, przegrały po tie-breaku z Budowlanymi Łódź, choć prowadziły już 2:0. - Same zapracowałyśmy na to, żeby ten mecz przegrać - przyznała Katarzyna Konieczna, atakująca ekipy z Dębowego Miasta. Natomiast w środę dąbrowianki doznały bolesnej porażki 0:3 z PGE Atomem Treflem Sopot, tym samym kończąc udział w Pucharze Polski na ćwierćfinale.
[ad=rectangle]
Nie tylko dwie przegrane w tak krótkim czasie, ale i postawa zespołu mocno zaniepokoiła włodarzy klubu. Prezes Robert Koćma zaprosił na rozmowę pierwszego trenera drużyny, Juana Manuela Serramalerę. Panowie wyjaśnili sobie wszelkie sporne kwestie i niewiadome, ale czy uzdrowi to zespół? Głównym problemem dąbrowianek jest bowiem brak stabilizacji gry, połączony z kłopotami w przyjęciu i ataku - w MKS-ie brakuje bowiem utrzymania przyjęcia na wysokim poziomie na przestrzeni całego spotkania.
Pozytywnym aspektem sobotniej konfrontacji z nieobliczalną Legionovią może być dla Zagłębianek fakt, że będzie to dla nich mecz o przysłowiową pietruszkę. Niezależnie od wyniku, sezon zasadniczy zakończą one na szóstym miejscu. Zawodniczkom MKS-u pozostało już tylko oczekiwanie na rywalki w pierwszej rundzie play-off, a będą nimi Impel Wrocław albo Polski Cukier Muszynianka Muszyna. Ten fakt umniejsza wagę sobotniego spotkania, a z drugiej strony brak presji może pomóc podopiecznym Serramalery, by odbudowały one swoje morale.
Z zupełnie innym nastawieniem do sobotniego pojedynku przystąpią siatkarki Ettore Guidettiego. W grze Legionovii widać pracę wykonaną przez włoskiego szkoleniowca, który przyczynił się do tego, że zespół może zakończyć sezon zasadniczy na ósmej pozycji.
W meczu 20. kolejki legionowianki wypuściły z rąk zwycięstwo z Impelem Wrocław, lecz mimo to zainkasowały jeden meczowy punkt. Natomiast w następnym spotkaniu prowadziły już 2:0 z PGE Atomem Treflem Sopot, lecz uległy rywalkom po tie-breaku. Te dwa "oczka" okazały się być niemal na wagę złota. Dzięki nim SK bank Legionovia Legionowo znalazła się na ósmej pozycji, wyprzedzając KSZO Ostrowiec SA - mimo że obie ekipy mają na koncie tyle samo punktów, to siatkarki Guidettiego plasują się wyżej, dzięki lepszemu ratio punktowemu.
Teraz legionowiankom nie pozostaje nic innego, jak obronić ciężko wywalczoną pozycję. KSZO w bieżącej kolejce zmierzy się z Impelem Wrocław, a ten mecz odbędzie się dopiero w poniedziałek 2 marca. Jeśli Legionovia pokona dąbrowianki, to zespół będzie mógł w spokojniejszych nastrojach oczekiwać na wynik konfrontacji we Wrocławiu.
Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - SK bank Legionovia Legionowo / sobota, 28 lutego br., godzina 14:45